Strona głównaStyl życia„Dziecko-tyran”: nowe zjawisko socjologiczne?

„Dziecko-tyran”: nowe zjawisko socjologiczne?

Na jego/jej skinienie są wszyscy członkowie rodziny, dziadkowie, ciocie i rodzice. Planują swój czas na pierwszym miejscu zawsze stawiając wszelkie potrzeby malucha i nie uznając w tym zakresie żadnych kompromisów, a najmłodszy/a w rodzinie dokazuje w najlepsze i przyzwyczaja się do bycia „pępkiem świata". Eksperci uznali, że taki obraz można zaobserwować w wielu rodzinach i przydali mu status nowego zjawiska socjologicznego. Przeczytaj i oceń, czy nie dotyczy twoich wnuków
„Dziecko-tyran”: nowe zjawisko socjologiczne? [Fot. Markus Bormann - Fotolia.com] Status dzieci znacznie zmienił się w ostatnich dziesięcioleciach. Wreszcie powszechniej (niestety, nie na całym świecie) zaczęto traktować maluchy jako godne szacunku jednostki, a nie „własność" rodziców. Można było zaobserwować proces rewolucji edukacyjnej i zmiany miejsca dziecka w rodzinie. Przy czym modyfikacje te, wraz z rozpowszechnianiem się leseferyzmu, uległy deformacji i doprowadziły do powstania nowego zjawiska określonego jako „enfant-roi" (dosłownie: „dziecko-król"), a nawet „enfant-tyran" („dziecko-tyran").

Socjologowie i psychologowie wyjaśniają, że o fenomenie „enfant-roi" mówi się, gdy rodzice i pozostali członkowie rodziny spełniają wszelkie, także nieuzasadnione żądania dziecka. Zgodnie twierdzą, że taka sytuacja doprowadza do skrajnego rozpieszczenia malucha i dla niego samego jest niebezpieczna, bo nie przygotowuje pociechy do dorosłego życia: nie uczy chodzenia na kompromisy czy szukania wspólnego języka, ale kreuje trudnego do zniesienia dla otoczenia egoistę. Eksperci radzą, jak obronić się przed „tyranizowaniem" rodziny przez dziecko.

Jak sobie radzić

Jak radzić sobie z maluchem, który zaczyna zawiadować całą rodziną, podpowiada psycholog kliniczny Didier Pleux, autor m. in. „De l'enfant roi à l'enfant tyran" („Od dziecka-króla do dziecka-tyrana") oraz „Manuel d'éducation à l'usage des parents d'aujourd'hui" („Podręcznik edukacji dla użytku współczesnych rodziców").

Przede wszystkim nie należy uważać na pięć zjawisk:

- nadmierna konsumpcja: dziecko „tonie" w zabawkach;
- przeszacowanie: powtarzanie dziecku, że jest ósmym cudem świata;
- nadmierna stymulacja: dziecko ma umieć czytać i liczyć jeszcze przed pójściem do przedszkola;
- nadopiekuńczość: to zawsze ktoś inny (nauczyciel, kolega z klasy ...) nie ma racji;
- przesadzona komunikacja: wszystko musi być wyjaśnione.

Nie jest polecany powrót do autorytaryzmu. Rekomenduje się aurea mediocritas („złoty środek"). Warto:

- ograniczyć listę z ;
- limitować wybujałe wyobrażenia o zdolnościach najmłodszego w rodzinie;
- nie przesadzać ani z przedstawianiem przyjemności ani ukazywaniem przykrości życia;

Zasadniczo, warto jasno dawać dziecku do zrozumienia, że można cieszyć się życiem, ale istnieją też ograniczenia. I trzeba pamiętać, że styl życia rodziców w największym stopniu wpływa na zachowanie dziecka i jego sposób postrzegania świata. Twoje frustracje w mniejszym lub większym stopniu „odbiją" się w postawie dzieci.

L'enfant-roi w przyszłości to despota?

To zależy od kilku czynników. Jeśli rodzice i dziadkowie nie reagują na sięgające zenitu rozkapryszenie dziecka, być może spotka nauczyciela, trenera, wychowawcę, który swym autorytetem skoryguje jego zachowanie. Ma jednak „duże szanse" ufać we własną „wszechmoc" i cechować się egoizmem oraz egocentryzmem.

Dlaczego to jest niebezpieczne? Bo któregoś dnia enfant-roi skonfrontuje się z rzeczywistością bez rodziców i dziadków - w związku lub w pracy - i ze względu na brak umiejętności dostosowywania się może ponieść bolesne . Owszem, może też - choćby właśnie dzięki bezkompromisowości - odnieść sukces, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że to będzie pomyślność wiążąca się w tyranizowaniem innych i manipulowaniem ludźmi z otoczenia.

Rola opiekunów (i rodziców, i dziadków) jest nie do przecenienia. Jeśli są wychowawcami, a nie „spełniaczami zachcianek", mają duże szanse na , tj. wychowanie dziecka, które będzie umiało podejmować odpowiedzialne decyzje i wiedziało, jak być szczęśliwym, konkluduje Didier Pleux.

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • eGospodarka.pl
  • Kosciol.pl
  • Aktywni 50+
  • Pola Nadziei
  • Oferty pracy