Co jeść, żeby schudnąć i nie głodować? Produkty o „niskiej gęstości energetycznej”

Możesz mieć talerz wypełniony po brzegi i nie martwić się o dodatkowe kilogramy, a wręcz . Brzmi to dość mitycznie, ale nie jest niemożliwe, bo cały sekret tkwi w rodzaju posiłku. Trzeba serwować sobie makaron, ziemniaki i warzywa oraz owoce. Muszą być też odpowiednio przyrządzone, żeby móc liczyć na utratę na wadze.

Uczestnicy badań przy zjedzeniu większej ilości tych produktów odczuwali mniejszy , ale przydawali sobie mniejszej ilości kalorii, co prowadziło do utraty na wadze. Podobne efekty, poza wspomnianymi produktami, dawało też jedzenie , jaj i , a nawet chudego mięsa.

Jak mówią uczeni z Uniwersytetu w Leeds, jedzenie o „niskiej gęstości energetycznej" (ang. low energy density foods) może pomóc w zmniejszeniu doczuwania głodu pomiędzy posiłkami i utracie na wadze.

Podczas 14-tygodniowej diety kobiety, które jadły produkty o niskiej gęstości energetycznej, straciły na wadze średnio 6 kilogramów. Tymczasem kobiety, które ograniczyły kaloryczność codziennej diety do 1400 kcal., ale jadły wszystkie produkty, bez wyjątku, straciły przeciętnie nieco ponad 3 kg. Co więcej, panie z tej drugiej grupy musiały zmagać się z uczuciem głodu podczas jedzenia menu o ograniczonej kaloryczności, a uczestniczki z grupy pierwszej nie doświadczały tego problemu.

Inne badania potwierdzają, że np. mogą być jedzone bez wurzutów sumienia przez osoby, które chcą stracić na wadze. Ludzie, którzy jedli te warzywa, stracili parę kilogramów - o ile zmniejszyli całkowitą ilość dostarczanych kalorii z innych produktów. Cała tajemnica odchudzającej „mocy" ziemniaków tkwiła jedynie w sposobie ich przyrządzania. Wykluczone było jedzenie frytek - „dietetyczne" ziemniaki były gotowane lub pieczone.