Strona głównaStyl życia"Cudownie" znikający hałas w miastach. Przez zmianę prawa

"Cudownie" znikający hałas w miastach. Przez zmianę prawa

Od 2012 roku w Polsce obowiązują nowe normy dopuszczalnego hałasu komunikacyjnego. Dodatkowych zabezpieczeń nie wymagają miejsca, w których dokuczliwe dźwięki nie przekraczają 70 dB. Z dnia na dzień, po wprowadzeniu nowych przepisów, spadła drastycznie liczba mieszkańców miast zagrożonych uciążliwymi odgłosami oraz ilość miejsc wymagających ochrony akustycznej. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, aby hałas w ciągu dnia nie przewyższał 55 dB.
"Cudownie" znikający hałas w miastach. Przez zmianę prawa [© Gelpi - Fotolia.com] towarzyszy mieszkańcom dużych miast nieustannie, zwłaszcza ten związany z ruchem drogowym. Szczególnie uciążliwy jest dla osób mieszkających w aglomeracjach. Wpływa na ich jakość życia i zdrowie. Unia Europejska już dawno dostrzegła ten problem. Chcąc zapobiegać negatywnym skutkom wpływ hałasu na życie Europejczyków wydała specjalną dyrektywę 2002/49/WE. Cel dyrektywy to ustanowienie wspólnych zasad prowadzących do unikania, zapobiegania lub zmniejszania szkodliwego hałasu. Każde z państw członkowskich zobowiązane zostało do podjęcia określonych kroków m.in. sporządzenia map akustycznych oraz przyjęcia programów ochrony środowiska przed hałasem.

W 2012 roku Minister Środowiska wprowadził nowe normy dobowego i długookresowego hałasu komunikacyjnego. Z dnia na dzień okazało się, że mieszkańcy dużych miast muszą zgodnie z prawem tolerować hałas sięgający nawet 70 dB w dzień i 65 dB w nocy. To znaczenie więcej niż zaleca Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Według WHO dokuczliwe dźwięki powyżej 55 dB mają niekorzystny wpływ na zdrowie człowieka - pojawia się zmęczenie, rozdrażnienie, bóle głowy, brzucha, mięśni.

W efekcie wprowadzonych zmian mapy akustyczne aglomeracji zyskały zupełnie inny wygląd. W ciągu jednego dnia drastycznie spadła liczba mieszkańców zagrożonych ponadnormatywnym hałasem. 22 października 2012 roku prawie 48 proc. Łodzian było zagrożonych uciążliwymi odgłosami, dzień później już tylko 22 proc. W Radomiu zanotowano prawie 6-krotny spadek osób przebywających na takich terenach (z 22 proc. na 4 proc.), a w Gorzowie Wlkp. aż 10-krotny (z 19,5 proc. do niespełna 2 proc.).

Nowe normy hałasu sprawiły, że wieloletnie cele Programów ochrony środowiska zostały osiągnięte w jeden dzień. Znacząco spadła również liczba przedsięwzięć, które miały złagodzić ponadnormatywne dźwięki. W Białymstoku zakładano, że do 2019 roku zostanie zredukowana o 50 proc. liczba ludności narażonej na hałas (z 28,3 tys. do 14,1 tys.). Wprowadzenie nowych norm spowodowało, że tylko 6,1 tys. Białostoczan było zagrożonych. Po zmianie regulacji, w bydgoskim programie ochrony środowiska przed hałasem zrezygnowano z 18 przedsięwzięć (na 40 zaplanowanych), z uwagi na brak lub nieznaczne przekroczenia dopuszczalnych poziomów hałasu w wybranych lokalizacjach.

Minister Środowiska podniósł dopuszczalne normy hałasu nie uwzględniając opinii Głównego Inspektora Ochrony Środowiska ani jednostek naukowo-badawczych o negatywnych skutkach takiej decyzji. Tempo uzgodnień wewnątrzresortowych projektu rozporządzenia było zawrotne. Główny Inspektor Ochrony Środowiska miał tylko dwie godziny na wyrażenie swojej opinii. Był to jedyny komentarz jaki wpłynął z 16 jednostek wewnątrzresortowych.

NIK

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • Kobiety.net.pl
  • Kosciol.pl
  • Akademia Pełni Życia
  • Oferty pracy