22-08-2013
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Niektórzy uważają, że mieli okazję zajrzeć w zaświaty, inni twierdzą, że opuścili swoje ciało i obserwowali jak lekarze uratowali im życie. Jednakże doświadczenie bliskości śmierci może być dużo bardziej prozaiczne.
Badacze sugerują, że doświadczenie zaświatów jest spowodowane falą aktywności elektrycznej w mózgu umierającego.
W testach na szczurach, u których zatrzymano pracę serca, wzorzec aktywności mózgu był podobny do obserwowanego wówczas, gdy zwierzęta były w pełni świadome. Tajemniczy wzrost aktywności mózgu obserwowany u umierających gryzoni może wyjaśniać zawartość doświadczeń bliskości .
Nawet u tych zwierząt, których serce przestało bić, a krew nie docierała do mózgu, odnotowano oznaki świadomej percepcji, powiedzieli naukowcy. Co więcej, sygnały były do ośmiu razy silniejsze. Na tej podstawie więc uczeni wnioskują, iż skoro mózg był bardzo aktywny w kilka sekund po ustaniu pracy serca, zjawisko „doświadczenia śmierci" może mieć fizyczną, a nie duchową naturę.
Powszechnie uważano, że umierający mózg nie jest zdolny do tak skomplikowanej aktywności, więc sądzono, że „doświadczanie śmierci" musi mieć źródło w czymś niefizycznym. Wielu pacjentów (jedna piąta), którzy przeżyli zatrzymanie akcji serca, potwierdziło niezwykłe doznania. Nierzadko wizje osób umierających obejmują podróż przez tunel w kierunku intensywnego światła, poczucie oddzielenia od ciała, napotykanie zmarłych bliskich lub aniołów i poddanie się jakiejś ocenie całego swojego życia.
Niektórzy po wspomnianych doświadczeniach diametralnie zmieniają spojrzenie na swoją egzystencję, lub stają się wyznawcami jakiejś . Jednakże zdaniem wielu naukowców doznania zaświatów to jedynie halucynacje wywołane działaniem „wyłączającego się" mózgu.
Wyniki badań opublikowano w magazynie Proceedings of the National Academy of Sciences.