Strona głównaStyl życiaEgzotyczna kuchnia? Co trzecia restauracja oszukuje

Egzotyczna kuchnia? Co trzecia restauracja oszukuje

Kong phad prik thai dam – takie danie oferował jeden z restauratorów skontrolowanych przez Inspekcję Handlową. Niestety, informował jedynie o egzotycznej nazwie, zamiast o polskiej i składnikach potrawy. Inspekcja Handlowa skontrolowała restaruracje serwujące potrawy zagranicznych kuchni. Do co trzeciej inspektorzy mieli zastrzeżenia – restauratorzy oszukują na wadze potraw czy składnikach.
Egzotyczna kuchnia? Co trzecia restauracja oszukuje [©  JIRAPAT WATTANAVIPAT - Fotolia.com] W pierwszym kwartale 2015 roku na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wzięła pod lupę dania – m.in. dalekowschodniej, tureckiej, meksykańskiej, gruzińskiej. Inspektorzy sprawdzali przede wszystkim czy kucharze używają takich produktów, jakie deklarują w menu, czy zgadza się waga porcji, czy w każdym punkcie znajduje się cennik. Inspektorzy Inspekcji Handlowej występowali anonimowo w roli konsumentów, dokonując tzw. zakupu kontrolnego. Taka metoda pracy najlepiej pozwala sprawdzić jakość potraw i poziom obsługi.

Kontrola odbyła się na terenie całej Polski i dotyczyła 181 placówek gastronomicznych – mikro, średnich przedsiębiorców, ale również dużych działających w popularnych sieciach. Przedsiębiorców wytypowano losowo, na podstawie skarg konsumentów oraz wyników poprzednich kontroli IH. Sprawdzono 3 tys. 967 dań kuchni zagranicznej, zastrzeżenia wzbudziło co trzecie (32,5 proc. – 1 291 dań).

Za małe porcje, tańsze analogi

Inspektorzy, podając się za klientów, w każdym wytypowanym lokalu (181) zamówili różne dania i napoje – dokonując tzw. zakupu kontrolnego. Zastrzeżenia wzbudziła prawie co trzecia skontrolowana placówka (27 proc. – 49 lokali). Potrawy zbadano w laboratoriach UOKiK, aby sprawdzić rzeczywisty skład. W ich wyniku okazało się, że np. podano dania z innym składnikiem niż deklarowano w menu: „cielęcina z warzywami” okazała się , co restaurator tłumaczył nieporozumieniem między polską kelnerką a wietnamskim kucharzem, wydano też mniejsze porcje niż deklarowane w menu - np. „polędwica wołowa z grilla” zgodnie z zapewnieniami powinna ważyć 200 g, a w rzeczywistości było to 121 g. Przedsiębiorca twierdził, że mięso straciło na wadze w trakcie smażenia, co oznacza, że kucharz zważył je przed przyrządzeniem, a nie po. Kolejny przykład: „wołowina Makao” - zamiast 500 g, ważyła 279 g.

Inspektorzy sprawdzili również czy placówki gastronomiczne posiadają składniki, z których - jak deklarowały w menu - przyrządzają potrawy. W tym zakresie skontrolowano 139 barów, kwestionując co piąty (19,4 proc. - 27 placówek). Okazało się, że wbrew deklaracjom, w potrawach nie było parmezanu, szynki parmeńskiej, sera feta. Soki zastępowano napojami, oscypka – roladą giżycką, a kraby paluszkami surimi czyli zmielonym mięsem ryb morskich. Zdarzały się także przypadki niepodawania informacji w języku polskim – np. jedno z dań było sprzedawane pod obco brzmiącą nazwą "kong phad prik thai dam" (bez przetłumaczenia na język polski lub wskazania składników potrawy) – lub używania ogólnikowych sformułowań niewiele mówiących klientom – np. „z dodatkiem warzyw”, „z owoców morza”.

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Uniwersytety Trzeciego Wieku
  • Pola Nadziei
  • Hospicja.pl
  • Internetowe Stowarzyszenie Seniorów
  • Oferty pracy