27-09-2022
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Wielu z nas to zna: jest ciepła noc, kołdra leży odrzucona z boku, wentylator jest włączony, a spać ciągle się nie daje.
Ocieplanie planety nie oznacza jedynie, że więcej ludzi może mieć trudności z dobrej jakości snem. Przekładać się to może również na problemy organizmu ze zwalczaniem infekcji, ostrzega prof. Michael Irwin z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles.
Prof. Irwin sprawdzał, w jaki sposób sen reguluje . Jak stwierdził, jakkolwiek niewiele badań dotyczy wpływu temperatury otoczenia na sen, wskazują one, że większe ciepło przyczynia się do zaburzeń odpoczynku nocnego. Dowiedziono też, że kiepski sen wiąże się ze zwiększonym ryzykiem i może sprawić, że osłabnie skuteczność niektórych szczepionek.
Wszystko to rodzi pytanie, czy zmiana klimatu nasiliła ryzyko chorób zakaźnych podczas trwającej pandemii , wybuchu ospy małpiej i ponownego pojawienia się wirusa polio w Nowym Jorku oraz Londynie
- Nikt wcześniej nie połączył poglądu, że trwający kryzys klimatyczny sprzyja zaburzeniom snu i prawdopodobnie wpływa na ryzyko chorób zakaźnych, które też obserwujemy - mówi prof. Irwin.
Co pokazują badania
- Istnieje silna relacja między snem i termoregulacją, czyli tym, jak ludzie utrzymują stałą temperaturę wewnętrzną. Badania pokazały, że obniżenie ciepła powietrza do zakresu, w którym ludzie mogą utrzymać normalną temperaturę ciała bez wydawania nadmiaru energii, poprawia jakość , tymczasem wzrost temperatury powietrza skutkuje nasileniem czuwania. Dane dotyczące 765 tysięcy osób w USA dowiodły też, że wzrost temperatury w nocy oznaczał zwiększenie liczby nocy, w których deklarowano zaburzenia snu; i było to częstsze latem oraz wśród osób o niższych dochodach i osób starszych - mówi prof. Irwin.
- Niektóre testy pokazują, że kiepski sen może też skutkować słabszą odpowiedzią na szczepionkę. Na przykład, odkryto, że osoby, które przez cztery noce doświadczały kłopotów ze snem i były zaszczepione trójwalentną szczepionką przeciw grypie, miały o 50 proc. mniej przeciwciał w porównaniu do osób, które dobrze spały. Inne badania sugerują, że niedostateczny czas snu u zdrowych osób po szczepieniach przeciw grypie i zapaleniu wątroby może mieć związek ze zmniejszoną adaptacyjną i niższą ochroną kliniczną - dodaje prof. Irwin.
- Czas trwania snu jest również powiązany z ryzykiem chorób zakaźnych. Dłuższy odpoczynek przekłada się na zmniejszenie obciążenia bakteryjnego i poprawy przeżywalności różnych chorób zakaźnych. Jednocześnie odnotowano związek między krótszym snem i wyższym ryzykiem infekcji - wyjaśnia prof. Irwin.
- Jakkolwiek istnieje wiele dowodów na to, że zaburzenia snu i objawy depresji znacznie nasiliły się podczas pandemii COVID-19, niewiele wiadomo na temat tego, jak zaburzenia snu mogą wpływać na ryzyko zakażenia COVID-19 i jej przebieg. Ostatnio ustalono, że znaczące zaburzenia snu były związane z ponad dwukrotnym wzrostem ryzyka zgonu u pacjentów z koronawirusem - zauważa prof. Irwin.
Według eksperta, warto ocenić, w jaki sposób zmiana temperatury otoczenia wpływa na sen, a w rezultacie na funkcję odpornościową naszego organizmu.
Na podstawie:
COVID-19 to nowa zakaźna choroba wywoływana przez koronowirusa SARS-Cov-2. Choroba przebiega w bardzo różny sposób - od postaci niemal całkowicie bezobjawowej, do ciężkich przypadków z których część kończy się śmiercią. czytaj dalej »