18-07-2017
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Rodzice, dziadkowie czy inni opiekunowie bywają bezradni, gdy ich dzieci wpadają w złość i spektakularnie dają jej upust - bez względu na to czy właśnie są w sklepie, przedszkolu czy na rodzinnej imprezie. Poznaj strategie radzenia sobie w takich sytuacjach - może jedna z nich będzie adekwatna dla Twojego rozzłoszczonego wnuka.
Ogłoś, że czas na przerwęNiektórzy wskazują, że warto wypracować sposoby postępowania, które oznaczają dla dziecka przerwę ataku . Przykładowo, kilkunasto- lub kilkudziesięciomiesięczne dziecko można posadzić na krześle i układając rękę na brzuchu powtarzać, by głęboko oddychało. Dopiero gdy się uspokoi, można zacząć z nim rozmawiać.
Odwróć uwagę dzieckaJeśli rozzłoszczone płaczące dziecko zobaczy w swoim otoczeniu coś interesującego czy niestandardowego, zapomina o okazywaniu . Opiekunowie stosujący tę metodę mają w torebkach kilka małych zabawek i przekąsek. Takie postępowanie jest najskuteczniejsze, jeśli posłużymy się nim przed wybuchem złości. Np. jeśli widzisz, że dziecko robi się coraz bardziej nieznośne, bo nie chcesz mu kupić chipsów, skieruj jego na coś innego okazując swoje zainteresowanie tym czymś, np. wskaż na sklepowe akwarium mówiąc „ojej, jeszcze nie widziałam/em takich rybek, muszę je obejrzeć!" lub udając, że sobie przypominasz, zawołaj: „o, miałam/em kupić lody, może pomożesz wybrać ich smak?". Warto pamiętać, że dzieci mają słabą zdolność skupienia uwagi, a więc zazwyczaj łatwo jest ją u nich zwrócić ku czemuś innemu.
Ignoruj napad gniewuGdy maluch się wścieka, jego emocje przejmują kontrolę - przeważają wówczas w korze czołowej mózgu, obszarze, który odpowiada za podejmowanie decyzji i osąd. Z tego względu apelowanie do rozsądku malucha mija się z celem, więc może lepiej po prostu przeczekać atak histerii i porozmawiać, gdy impulsywna latorośl się uspokoi.
Dowiedz się, o co dziecku chodziDotyczy to szczególnie dzieci w takim wieku, w którym nie potrafią dobrze się komunikować. Przykładowo, zasób słów 2,5-latka jest bardzo ograniczony, dysponuje około pięćdziesięcioma wyrazami. A pragnień i potrzeb ma bardzo dużo... niemożność ich wyartykułowania jest dla malucha frustrująca i dlatego może wpadać w złość. Rozwiązaniem może być . Już niemowlaka da się nauczyć paru znaków, które znacznie ułatwią komunikację. Pamiętacie komedię „Poznaj moich rodziców"? Jack Byrnes () świetnie porozumiewał się dzięki znakom ze swoim małym wnukiem. Już czteromiesięczne niemowlę rozpoznaje znaki dawane przez rodziców, a od 7-9 miesiąca samo jest w stanie takie znaki dawać. Stąd warto nauczyć malucha pokazywania takich słów, jak: „zmęczony", „jedzenie", „koniec", „więcej", etc.
Mów spokojnieTo dość trudne, gdy dziecko długo i intensywnie okazuje złość, niemniej jednak warto wydobyć z siebie nowe pokłady cierpliwości i mówić spokojnym głosem. A to dlatego, że, po pierwsze - krzyk niczego nie zmieni, a wręcz zintensyfikuje problem, po drugie - opanowany, beznamiętny głos daje sygnał bezcelowości złoszczenia się. Dziecko Cię „wypróbowuje" i ocenia, ile może uzyskać „robiąc sceny". Jest szansa, że jeśli zauważy, że nie dajesz się wyprowadzić z równowagi i nie uzyskuje tego, czego chce poprzez okazywanie złości, zrezygnuje z takiego zachowania. Co więcej, jeśli okażesz opanowanie, możesz liczyć na wsparcie i pomoc innych. Jak wykazały badania, postronni osądzają reakcje dorosłych za zachowanie dzieci, a nie dziecięce wybryki.
Uściskaj maluchaTo klarowny sygnał ,że jest kochany i może czuć się bezpiecznie. Dlatego uścisk może pomóc w szybkim uspokojeniu się dziecka.
Zabierz dziecko w inne miejsceZabranie malucha z dala od sceny furii może być skuteczną strategią powstrzymania ataku złości. Jeśli dziecko zaczyna domagać się zakupu słodyczy czy jakiejś zabawki, po prostu zabierz je do innego działu lub na zewnątrz sklepu i poczekaj aż się uspokoi. Zmiana miejsca może istotnie zmienić zachowanie.