Jesienna zmiana czasu. Przedostatnia?

Zmianę czasu reguluje rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 3 listopada 2016 r. w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2017-2021.

Na pomysł przestawiania zegarów wpadli w 1916 roku Niemcy, nasi zachodni sąsiedzi doszli bowiem do wniosku, że w ten sposób da się zaoszczędzić energię. Jako że trwała wówczas I wojna światowa i niemiecka okupacja części Francji, stąd też zarządzenie o zmianie czasu zaczęło obowiązywać również nad Loarą. Po wojnie Francuzi wrócili do starego sposobu i jeden czas obowiązywał przez cały rok.

Jednak niemiecki „wynalazek” podchwycili Brytyjczycy oraz Amerykanie – czas letni zaczął obowiązywać w tych krajach od ostatniej niedzieli marca. W ostatnią niedzielę października natomiast cofano wskazówki o godzinę, co oznaczało początek czasu zimowego.

Po co nam takie kłopotliwe zabiegi? U źródeł pomysłu zmiany czasu leżały - jak wspomniano - oszczędności energii. Obecnie nie ma zgody co do opłacalności stosowania czasu letniego – między innymi z uwagi na zmieniające się zużycie prądu każdego roku oraz zmiany zużycia prądu zależnie od pogody a także upowszechnienie się różnego rodzaju urządzeń elektrycznych. W Polsce następuje jedynie przesunięcie godzin szczytu zużycia prądu. Według wielu osób przeciwko zmianom czasu przemawiają także względy związane z negatywnym wpływem na zdrowie, lub brakiem oszczędności energii.