Strona głównaStyl życiaNIK: Policja nie radzi sobie z zaginieniami

NIK: Policja nie radzi sobie z zaginieniami

Każdego roku kilkanaście tysięcy osób uznaje się w Polsce za zaginione. Od trzech lat liczba zaginięć wzrasta. Części osób nie udaje się odnaleźć, bo poszukiwania rozpoczynają się zbyt późno. W sytuacjach, w których decydującą rolę gra czas, poślizg w podjęciu działań bywa nie do naprawienia - twierdzi Najwyższa Izba Kontroli.
NIK: Policja nie radzi sobie z zaginieniami [© goldyg - Fotolia.com] NIK przyjrzała się systemowi poszukiwania osób zaginionych. Kontrolą objęto m.in. to, jak funkcjonariusze Policji stosują procedury regulujące postępowanie w przypadku zaginięcia człowieka. NIK zwróciła przede wszystkim uwagę na błędne kwalifikowanie osób zaginionych do jednej z trzech kategorii procedur. W niemal połowie jednostek objętych kontrolą funkcjonariusze nie potrafili nadać zgłaszanej sprawie kategorii adekwatnej do okoliczności zaginięcia.

Najczęściej powtarzany błąd dotyczył przypisania zaginionego do zbyt niskiej kategorii. I tak np. osoby zaginione, które powinny zostać zakwalifikowane do kategorii pierwszej, wskazującej na zagrożenie ich życia lub zdrowia, były kwalifikowane do kategorii drugiej, czyli niższej, wymagającej innych, łagodniejszych procedur. To diametralnie zmieniało sposób postępowania na niekorzyść zaginionego.

Przykładem opóźnienia poszukiwań może być głośna sprawa Iwony Wieczorek, która zaginęła w lipcu 2010 roku w . Kontrola przeprowadzona w tamtejszej Komendzie Miejskiej Policji wskazała, że sprawie nadano kategorię drugą, podczas gdy z okoliczności wynikało, że należało zastosować kategorię pierwszą (zaginiona nagle opuściła ostatnie miejsce pobytu i istniało uzasadnione podejrzenie popełnienia lub zagrożenia jej życia). W konsekwencji nadania niewłaściwej kategorii nie podjęto kluczowych działań niezwłocznie po przyjęciu zawiadomienia. M.in. nie zabezpieczono od razu monitoringu w obiektach znajdujących się na trasie prawdopodobnego przejścia zaginionej. Zrobiono to dopiero po siedmiu dniach, dlatego monitoring prowadzony przez hotele, które przechowywały go od kilkunastu godzin do kilku dni, został bezpowrotnie utracony.

NIK

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Kosciol.pl
  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • EWST.pl
  • Hospicja.pl
  • Oferty pracy