04-06-2025
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Eksperci ds. snu odradzają korzystanie z funkcji drzemki po wyłączeniu budzika, jednak - jak pokazuje nowe badanie prowadzone przez naukowców z Mass General Brigham - jest to powszechna praktyka. Ponad 50 proc. sesji snu kończy się użyciem funkcji drzemki, a użytkownicy spędzają średnio 11 minut na „drzemkowaniu".
Na podstawie danych z aplikacji analizującej - Sleep Cycle - badacze przeanalizowali dane ponad 21 tysięcy osób z całego świata. Funkcja drzemki została aktywowana w prawie 56 proc. spośród 3 milionów analizowanych nocy.
Około 45 proc. uczestników badania naciskało przycisk drzemki w ponad 80 proc. poranków. Intensywni użytkownicy tej funkcji drzemki spędzali średnio 20 minut dziennie na ponownym „przysypianiu".
- Wielu z nas rano naciska przycisk drzemki, licząc na ‘jeszcze chwilkę snu', ale to powszechnie praktykowane zjawisko było dotąd rzadko badane. W globalnej próbie odkryliśmy, że ponad połowa sesji snu kończy się użyciem drzemki, a użytkownicy spędzają średnio 11 minut między kolejnymi alarmami przed ostatecznym przebudzeniem - mówi dr Rebecca Robbins z Brigham and Women's Hospital.
Częstość korzystania z funkcji różniła się w zależności od dnia tygodnia - najczęściej używano jej w dni robocze (od poniedziałku do piątku), a najrzadziej w soboty i niedziele.
Korzystanie z drzemki było mniej powszechne wśród osób śpiących pięć godzin lub krócej. Według badaczy może to wynikać z obowiązków zawodowych, które skracają czas snu i zmuszają do natychmiastowego wstawania, bez możliwości przeciągania procesu budzenia się.
Osoby intensywnie korzystające z funkcji drzemki (czyli używające jej w ponad 80 proc. badanych poranków) spędzały średnio 20 minut między alarmami. Wykazywały one również bardziej nieregularny rytm snu niż inne grupy użytkowników.
- Niestety, drzemki zakłócają jedne z najważniejszych faz . Godziny tuż przed przebudzeniem są bogate w sen REM (z szybkimi ruchami gałek ocznych). Naciskanie drzemki przerywa te kluczowe fazy i zazwyczaj oferuje jedynie lekki sen między kolejnymi alarmami. Najlepszym podejściem, by zoptymalizować sen i funkcjonowanie następnego dnia, jest ustawienie budzika na najpóźniejszą możliwą godzinę i zdecydowane wstanie z łóżka przy pierwszym alarmie - wyjaśnia dr Robbins.
Na podstawie: