Strona głównaStyl życiaPsychologiczne bariery pozytywnego starzenia się

Psychologiczne bariery pozytywnego starzenia się

Osobiste doświadczanie starości jest dla niektórych osób trudniejsze niż dla innych. W rzeczywistości niektórzy ludzie starzeją się z trudnością - nie dlatego, że ich sytuacja życiowa jest obiektywnie gorsza, ale dlatego, że mają skłonność do przyjmowania pewnych założeń dotyczących ich samych i świata, które podkreślają ciężar brzemienia lat.
Choć nie istnieje spójna taksonomia, za pomocą której można by scharakteryzować stylistykę braku adaptacji, w literaturze klinicznej można się natknąć na pięć pojęć: sztywność, negatywność, martwienie się, egocentryzm i żal.

• Sztywność


W podeszłym wieku sztywność może utrudniać radzenie sobie ze zmianami, sprzyjając kształtowaniu wąskiego światopoglądu, na te zmiany niepodatnego. Ten brak podatności byłby wynikiem osobistego procesu introspekcji lub opinii innych. To sposób myślenia i odnoszenia się do innych (oraz do świata w ogólności), który charakteryzuje się tendencją do zamykania się w statycznych stanach mentalnych i behawioralnych. Sztywni ludzie zakładają, że świat jest uporządkowany w określony sposób oraz że wszelkie dwuznaczności muszą zostać wtłoczone w odpowiednie schematy.

Strategie zmniejszania sztywności

Choć w przypadku niektórych osób sztywność może być głęboko zakorzenioną orientacją życiową, wielu starszych ludzi można nauczyć sposobów jej zmniejszania. Oto kilka konkretnych sugestii:

• Rozważaj różne opcje, zanim zareagujesz. (Pomyśl, zanim zaczniesz działać. Spróbuj przed przystąpieniem do działania przewidzieć jego skutki.)

• Zastanów się nad podstawami swoich przekonań. (Czy są one wynikiem twoich konkretnych przemyśleń? Czy podziela je przynajmniej kilka innych osób? Czy są one rozsądne w świetle tego, co wiesz o danym zagadnieniu?)

• Wykonuj rutynowe zadania w nieszablonowy sposób. (Idź do pracy inną drogą.) (W zwykłych sytuacjach zachowuj się w niezwykły sposób: powiedz „dzień dobry" przypadkowej osobie).

• Szukaj nowych doświadczeń. (Jedź na wakacje w inne miejsce niż zwykle. Idź na kolację do innej restauracji.)

• Staraj się zmienić siebie. (Jeśli masz nadwagę, zacznij się odchudzać. Kwestionuj swoje prywatne założenia dotyczące twojego świata. Spróbuj zmienić zdanie w sprawach politycznych lub osobistych, które są dla ciebie naprawdę ważne tylko po to, żeby spojrzeć na nie z innego punktu widzenia.)

• Negatywność

Negatywność to podejście do świata, które jest pesymistyczne i opiera się na założeniu, że cokolwiek się stanie, przyczyni się w jakiś sposób do zmniejszenia dobrostanu i zadowolenia z życia. Negatywność nie odnosi się tylko do przyszłości, ale także do tego, jak dany człowiek ocenia przeszłość i teraźniejszość. Polega w pewnym sensie na selektywnym lub tendencyjnym odbieraniu informacji lub zdarzeń pasujących do konkretnego systemu przekonań.

Strategie walki z negatywnością

1. Osobę o negatywnym podejściu do życia można skłonić do analizowania własnych wypowiedzi: jeżeli większość z nich będzie negatywna, część z nich trzeba zmienić. Należy jej zasugerować wygłoszenie jednego lub dwóch pozytywnych stwierdzeń i zaobserwowanie reakcji otoczenia. Które stwierdzenia rzeczywiście odzwierciedlają niezmiennie zły stan rzeczy, a które dotyczą stanów przejściowych (brzydka pogoda z czasem zawsze ulega poprawie)?

2. Poproś otaczających cię ludzi o opinie. Czy jesteś uważany za uosobienie negatywności? Pomyśl o pozytywnych rzeczach, które mógłbyś powiedzieć o osobach, na których ci zależy. Zastąp negatywne myśli pozytywnymi wypowiedziami.

3. Szukaj doświadczeń, które są w przeważającej mierze pozytywne. Angażuj się w przyjemne czynności i wyolbrzymiaj ich pozytywne strony.

4. Znajdź kogoś, kto ma pozytywne nastawienie i naśladuj go. Jakie są skutki posiadania pozytywnego światopoglądu? W jaki sposób ta osoba zachowuje optymizm nawet w trudnych chwilach?

• Martwienie się

Martwienie się jest formą umysłowego zaangażowania, które w pewnych przypadkach może być rozsądną strategią radzenia sobie z potencjalnie stresującymi zdarzeniami. W takiej sytuacji może przygotowywać człowieka do konfrontacji z przyszłymi wyzwaniami lub zagrożeniami. Martwienie się bywa zatem formą przystosowania. Jednakże, osoba, która nadmiernie martwi się trywialnymi sprawami lub rzeczami, którymi nie warto się martwić, niepotrzebnie cierpi.

Strategie zarządzania zmartwieniami

Poniżej omówiono kilka strategii radzenia sobie z nadmiernym zamartwianiem się. Ważne jest, by nauczyć się, jak martwić się tym, czym martwić się warto, a jednocześnie nie przejmować się rzeczami, które na to nie zasługują.

1. Zrób listę swoich zmartwień. Uporządkuj je według wagi problemu. Wybierz jedną pozycję i usuń ją z listy.

2. Zastanów się nad tym, co cię martwi. Czy jest to coś, co może istotnie wpłynąć na twoje życie i poziom dobrostanu? Co się stanie, jeżeli to się urzeczywistni?

3. Szukaj innych reakcji emocjonalnych na sytuacje, które mogą być źródłem zmartwień. Staraj się rozpraszać swoje zmartwienia. Naucz się śmiać z niektórych.

4. Zastanów się dokładnie nad zdarzeniami z przeszłości, które wciąż są dla ciebie źródłem zmartwień. Co sprawia, że nadal martwisz się tym, co zaszło? Czy zamartwianie się tym może zmienić teraźniejszość?

Negatywne emocje łatwo mogą zdominować nasze myśli, uczucia i działania. W większości przypadków zmartwienia sprawiają, że problem wydaje się poważniejszy, nawet jeśli obiektywnie rzecz biorąc jego waga się nie zmienia. Niemniej jednak dzięki ćwiczeniom i świadomym wysiłkom można zarządzać zmartwieniami i sprawić, że staną się one elementem stylu życia sprzyjającego adaptacji.

• Egocentryzm

Egocentryzm w wieku podeszłym ma złożoną naturę. Literatura kliniczna wskazuje bezpośrednio na utrudniające adaptację działanie egocentryzmu, który wpływa na radzenie sobie ze zmianami i odczuwany poziom dobrostanu w wieku dojrzałym.

Strategie zmniejszania egocentryzmu

Z egocentryzmem trudno się walczy, ponieważ sam w sobie staje się źródłem poczucia sensu i celowości życia. Z punktu widzenia zdolności adaptacji skupianie się na sobie jest ważne, jeśli ma dojść do zmiany, jednak chodzi tu bardziej o introspekcję, której celem jest zidentyfikowanie podatnych na zmiany schematów zachowań. Poniżej przytoczono kilka sugestii ułatwiających zmianę nastawienia.

1. Zwróć uwagę na inne osoby w otoczeniu pacjenta, takie jak członkowie rodziny i przyjaciele. Jakie cechy pacjenta pozwalają mu utrzymać relacje z nimi? Zainteresuj się tymi ludźmi.

2. Przeanalizuj charakter skarg pacjenta. Co mówią o nim samym? Pomóż mu nauczyć się powstrzymywania się przed ich werbalizowaniem.

3. Ćwicz wyrażanie wdzięczności. Poszukaj rzeczy, za które pacjent mógłby być wdzięczny innym. Zachęcaj go do okazjonalnego wyrażania tej wdzięczności.

4. Zachęcaj klienta do poszukiwania sposobów wprowadzania innych w jego styl życia. Pokaż pozytywne uczucia w stosunku do bliskiej osoby. Słuchaj innych, kiedy mówią o sobie, zanim odwzajemnisz się tym samym.

Tych ogólnych sugestii nie należy traktować jak gotowej metody terapeutycznej. Jest to raczej sposób uświadomienia pacjentowi jego egocentryzmu. Pomaganie egocentrykom jest trudne, ponieważ wykazują niechęć do osobistej introspekcji. Ponadto pacjent musi być skłonny do podporządkowania swoich osobistych potrzeb potrzebom innych ludzi. Choć może się wydawać, że takie podporządkowanie obniża jakość życia, to jeśli będzie szczerym działaniem, powinno zaszczepić w pacjencie nowe podejście, takie jak umiejętność altruistycznego myślenia, które - jak się okazuje - zwiększa jakość życia, nawet w trudnych okolicznościach.

• Żal

Żal jest negatywnym uczuciem, często odnoszącym się do doświadczeń z przeszłości i w tym sensie ściśle wiąże się ze starością. Ponieważ starzenie się polega na gromadzeniu coraz większej liczby doświadczeń życiowych, starszemu człowiekowi coraz częściej towarzyszy uczucie żalu.
Strategie zarządzania żalem

Żal może doprowadzić do wytworzenia się zdradliwego i trudnego do przezwyciężenia schematu myślenia, który nie sprzyja adaptacji. Takie głęboko zakorzenione schematy często są dodatkowo wzmacniane powracającymi przemyśleniami, których celem jest ukaranie siebie. Żal jest szczególnie trudnym do wyeliminowania uczuciem, ponieważ jego podłożem są przeszłe doświadczenia, a tych nie sposób zmienić. Istnieje jednak kilka strategii pozytywnego starzenia się, które można zastosować, aby pomóc pacjentowi w walce z żalem. Oto one:

1. Przestań się oceniać. Każdy podejmuje czasem błędne decyzje.

2. Przestań rozpamiętywać przeszłe zdarzenia i powiedz: będę się skupiał tylko na tych rzeczach, na które mam wpływ.

3. Przyznaj, że świat nie jest doskonały.

Osoba, która zmaga się z żalem, będzie potrzebowała czasu i siły, żeby zmienić schematy swego myślenia. Jednym z celów terapii żalu jest zbadanie specyficznych schematów myślowych oraz towarzyszących im reakcji emocjonalnych, które pojawiają się jako ogólne symptomy stylistyki braku adaptacji. Dopiero wtedy możliwe jest obiektywne przeanalizowanie sytuacji i opracowanie alternatywnych sposobów racjonalizowania własnych błędów, co prowadzi w efekcie do zmniejszenia negatywnych konsekwencji odczuwania żalu.

Psychologiczne bariery pozytywnego starzenia sięFragment książki Robert D. Hill „" Wydawnictwo Laurum.

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 09:43:59, 20-06-2009 Lila

    B.B.Może i rekompensata , skoro to tylko na polskich forach ?
    Mnie to nie przeszkadza , choć śmieszy nieco , skoro zdjęcia jedzonka nie są na wątkach kulinarnych .
    Natomiast drażni apodyktyczność i poczucie misji .Szczególnie na takim forum .
    Pewno , że z czasem dochodzi do starej łepetyny zwykła prawda iż każdy tu jest tylko dla siebie i dla zaspokojenia swojej potrzeby kontaktu z innymi ,na różnych płaszczyznach .
    Ale zanim to nastąpi ,mamy do czynienia z fumami , prychaniem i dąsaniem się .Co w zestawieniu z siwą głową , daje niezamierzony efekt humorystyczny.
    Przynajmniej dla mnie .
    ... zobacz więcej
  • 09:48:45, 20-06-2009 leluri

    miałam ostatnio wątpliwą przyjemność przebywać w szpitalu, na oddziale geriatrii- jako gość. w sali czteroosbowej leżały cztery panie, panie to za dużo powiedziane, ludzkie istoty z posuniętą demencją.
    obserwacja ich zachowania to właśnie to o czym napisała B.B. . ludzkie"roślinki" bo do takich możnaby je zaliczyć, nieświadomie przejawiały cechy usposobienia. jedna bardzo pogodna- wciąż tłumaczyła cioci Marylce,że była grzeczna, druga milcząco patrzyła na otoczenie, radośnie ożywiając się w chwili odwiedzin rodziny, a była też kobietka, która "pyszczyła" -nie używając brzydkich słów- na kogoś z bliskich.
    odbiór otaczającej rzeczywistości i miejsca w jakim się znalazły był niski,więc pokusiłabym sie o twierdzenie, że takie usposobienie przejawiały w życiu aktywnym.
    ... zobacz więcej
  • 15:35:07, 20-06-2009 B.B.

    No , to juz były panie bardzo wiekowe, o których pisze Leluri i mysle ,ze tak jest ,iz nigdy osoba trudna przez całe zycie nie zamieni sie w pogodną starowinę.
    Ja jednak zastanawiałam sie nad czym innym : te wiecznie poirytowane i naburmuszone panie , ktore mnie otaczały mieszkaja w Stolicy i jest to pokolenie dziewczyn , ktore nosiły " krynoliki" na sztywnych halkach , pantofelki- trumniaki, "suknie - worki " ( co to był za szał ! ), chodziły do Hybryd i Stodoły , na dancingi , no i co z tego zostało : zła mina, pretensje do wszystkich i wszystkiego , i co tu duzo ukrywać, czesto zupelny brak samokontroli w zachowaniu , bedacej , podobno , cechą jakiego - takiego wychowania . Gdzie to jest ? Im wiecej obserwuję seniorow, tym częściej zadaję sobie to pytanie. W koncu - mozna byc ubogim , ale uprzejmym , czyz nie ?
    Na tym koncze to labidzenie, niczego ono nie zmieni, fakt.
    ... zobacz więcej
  • 15:56:14, 20-06-2009 Malgorzata 50

    Chodzi o to ,że trzeba machnąć ręka i nie brać do siebie -mamusia była już trącona przypadłością wieku starczego najwyraźniej ..No chyba ,że wredna była przez całe życie ,bo jak wiadomo na starość trzeba sobie zapracować .
    Myślę,ze w większości wypadków egocentryzm starości bierze się po prostu ze strachu.A....... zakładam fanklub fantastycznych 80+ ,mam takich wokół siebie ,bo przed ukończeniem 80-tki starym i zramolałym jest się tylko i wyłącznie na własne życzenie.
  • 16:11:57, 20-06-2009 Alsko

    Cytat:
    bo przed ukończeniem 80-tki starym i zramolałym jest się tylko i wyłącznie na własne życzenie.
    A - zapytam cichutko i nieśmiało - ta osiemdziesiątka to nieodwołalnie wpycha do worka z napisem "starość"?

    Cytat:
    jest to pokolenie dziewczyn , ktore nosiły " krynoliki" na sztywnych halkach , pantofelki- trumniaki, "suknie - worki " ( co to był za szał ! ), chodziły do Hybryd i Stodoły , na dancingi , no i co z tego zostało : zła mina, pretensje do wszystkich i wszystkiego , i co tu duzo ukrywać, czesto zupelny brak samokontroli w zachowaniu , bedacej , podobno , cechą jakiego - takiego wychowania
    Ło matko, toż o moim pokoleniu mówisz
    Panie bardzo wiekowe i nie do wytrzymania? Nie uogólniasz aby, bo akurat miałaś niefart takie spotkać? Zrobiłam szybki myślowy przegląd znajomych i żadna nie pasuje do powyższego obrazka. Przepraszam, jedna pasuje, ale ona się taka urodziła
    ... zobacz więcej
  • 16:24:52, 20-06-2009 Camila

    Dlaczego tak jest? Dlatego, że człowiek nie jest Bogiem,
    nie jest też aniołem, ani jakąś nadistotą, a jedynie małym
    pielgrzymem w długiej, dalekiej drodze swojego życia.
    Własne słabości czynią go wyrozumiałym
    i łagodnym w stosunku do innych.
    Ktoś, kto jest bezkrytyczny wobec samego siebie,
    będzie twardy i niezdolny wczuć się w innych.
    Nie będzie umiał nikogo pocieszyć, dodać odwagi
    i wybaczyć.
    Szczęście i przyjaźń tkwią tam,
    gdzie ludzie są wrażliwi,
    łagodni i delikatni w słowach,
    i wzajemnych kontaktach.
    Rozdawaj uśmiechy jak kwiaty,
    bądż bardziej wyrozumiały i cierpliwy,
    a krytykę zacznij od SIEBIE.
    Nasze czyny te dobre i te złe są jak bumerang-wracają.
    ... zobacz więcej
  • 16:27:35, 20-06-2009 Malgorzata 50

    Alsko nic się nie dzieje z automatu ...wpisujesz się do mojego fanklubu? -będziemy zadawać kłam obiegowym opiniom i stawiać czoła stereotypom.Obficie przytaczając liczne przykłady!!! A 80-latki to przecież dziewczyny i chłopaki z szalonych ,choć trudnych lat 50-tych cieszące się życiem mimo wszystko i na przekór+ po wojnie ,po przejściach jakich my sobie nie potrafimy nawet wyobrazić i w takim PRL-u jakiego również my pokolenie lat 50-60 nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić bo nasi rodzice starali si chronić nas na tyle na ile to było możliwe, a do tego to ludzie pierwszorzędnego,przedwojennego gatunku.
    ... zobacz więcej
  • 16:29:39, 20-06-2009 tadeusz50

    Wracam myślami wiele lat wstecz do swoich babć. Wychowane w zupełnie innych środowiskach. Jedna pewnie można by zaliczyć do "górnej półki' druga w biednej rodzinie robotniczej, zmagająca się z przeciwnościami losu. (pochowała czwórkę dorosłych synów), kobieta o złotym sercu. I jak stały się podobne do siebie w zachowaniu gdy dopadła je choroba, ta która nie boli- skleroza- czy jak teraz się to nazywa Alzheimer. Byli też inni staruszkowie z którymi można było o wszystkim rozmawiać do ostatnich ich dni. Wobec tego nie klasyfikuje ludzi jaki byłeś za młodu takim zostaniesz na starość. To jest pewnie niezależne od nas.
    ... zobacz więcej
  • 16:53:26, 20-06-2009 Mar-Basia

    Cytat:
    B.B.
    .
    Ja jednak zastanawiałam sie nad czym innym : te wiecznie poirytowane i naburmuszone panie , ktore mnie otaczały mieszkaja w Stolicy i jest to pokolenie dziewczyn , ktore nosiły " krynoliki" na sztywnych halkach , pantofelki- trumniaki, "suknie - worki " ( co to był za szał ! ), chodziły do Hybryd i Stodoły , na dancingi , no i co z tego zostało : zła mina, pretensje do wszystkich i wszystkiego , i co tu duzo ukrywać, czesto zupelny brak samokontroli w zachowaniu , bedacej , podobno , cechą jakiego - takiego wychowania . Gdzie to jest ? Im wiecej obserwuję seniorow, tym częściej zadaję sobie to pytanie. W koncu - mozna byc ubogim , ale uprzejmym , czyz nie ?
    Na tym koncze to labidzenie, niczego ono nie zmieni, fakt.

    Nie wiem ile masz lat i do ktorego pokolenia mozna Cie zaliczyc. Obawiam sie, ze nie bywalas tam i malo wiesz o "Hybrydowej" i "Stodolowej" braci, ktora do dnia dzisiejszego trzyma sie dobrze, dowcipkuje gdzie sie da i co najwazniejsze ciagle korzysta z zycia....a, ze sie nie daja zagrysc niektorym....to nie ma nic wspolnego z tym co piszesz powyzej. Zapewniam Cie, ze ciagle ta "zlota, zgnila" mlodzierz PRLu ciagle jest w kontakcie i daleko im do poddania sie starosci...najlepszy przyklad nasz kochany Andrzej "Kon"....niejednemu modemu pokazalby jeszcze wiele, hihihi. Biedne krytykujace "okularnice" na ktore zaden chlop nie chce oka zatrzymac,

    Jak czytam Wasze wypowiedzi na temat malzenstwa Lapickiego i innych .....oburzenia, wolanie do nieba , ze to skandal, ze nie moralne - Zdecydowanie nie mozecie byc pokolenielm HYBRYD lub STODOLY!!!!, ktore nigdy nie zajmowalo sie czyimis "dolnymi czesciami". Nisko nam zwisalo, kto z kim, za ile, kiedy i jak.

    Polecam smutasom, tym co chca liznac o mlodziezy lat 60-tych mala ksaizeczke wydana przez jednegio z nas Tomka Dominika, pt "Warszawka lat 60-tych" - zapeniam Cie, ze ciagle jestesmy niezmienieni, weseli do rany przyloz kumple i gawedziarze, nieuczesani w myslach i co? Kto nam zabroni.

    Fragment ksiazki.

    Bez takich ludzi jak Koń miejsca tracą kolory. Karciarz, kobieciarz, kawalarz i gawędziarz. Na wizytówce pod nazwiskiem Andrzej Bohdanowicz ma napisane "Człowiek wolny", co mniej więcej oznacza, że przez całe życie robi, co chce i kiedy chce.

    Nie miał nigdy pieczątki z miejsca pracy w dowodzie osobistym, no może raz, parę lat po wojnie, gdy uciekając przed wojskiem (a właściwie przed kompanią karną - przyp. A.B.) zaszył się na wsi jako nauczyciel.

    Dość szybko zresztą skrzyknął tam doborowe towarzystwo: kowala, przedwojennego kaprala, kierownika pegeeru oraz sołtysa i założyli kółko karciane. Koń, jak go przez cale dorosłe życie nazywają wszyscy, w karty gra od dziecka. Karty to jego największa przyjemność oraz "koza żywicielka". Nie należy tego mylić z ową słynną kozą, którą Koń hodował jako student w krakowskim akademiku i jakoby zjadł, gdy zabrakło przekąski, podobno było odwrotnie, koza zjadła mu karty (...)

    http://ksiazki.wp.pl/katalog/ksiazki/fragment.html?kw=71956&ks=71166

    ... zobacz więcej
  • 16:58:26, 20-06-2009 Alsko

    Cytat:
    wpisujesz się do mojego fanklubu? -będziemy zadawać kłam obiegowym opiniom i stawiać czoła stereotypom.Obficie przytaczając liczne przykłady!!!
    1. Wpisuję się, a jak!
    2. Nie! Nic nie będę przytaczała obficie. Żadnego kłamu nie będę zadawała!
    I Tobie nie radzę!!!

    Toż od razu usłyszymy, że jesteśmy obsesjonatki z nerwicą natręctw i diabli wiedzą co tam jeszcze. Jednym słowem - stempelek postawią: "Przedwcześnie zdemenciałe". I wylądujesz we wspólnym worku ze mną

Strony : 1 2 3 4 5 6 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Kosciol.pl
  • eGospodarka.pl
  • Akademia Pełni Życia
  • Pola Nadziei
  • Oferty pracy