05-12-2021
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Na całym świecie codziennie rano rozgrywa się ciekawy paradoks społeczny, gdy miliony ludzi wsiadają do pociągów, autobusów i tramwajów: chociaż istoty ludzkie są jednym z najbardziej społecznych gatunków na świecie, gdy przebywają blisko siebie, np. siedzą kilkadziesiąt centymetrów dalej, zwykle się ignorują. Tymczasem warto rozmawiać - i ze znajomymi, i z nieznajomymi, bo to poprawia samopoczucie.
Dlaczego tak społeczne istoty mogą być tak aspołeczne? Według profesora Nicholasa Epleya z University of Chicago Booth School of Business, dzieje się tak dlatego, że ludzie nie rozumieją korzyści płynących z więzi społecznych.
W książce „Mistakenly Seeking Solitude", Epley i współautorka Juliana Schroder, odkryli, że osoby biorące udział w eksperymentach nie doceniali zainteresowania innych w nawiązywaniu kontaktów, ale równocześnie zgłaszali pozytywne doświadczenia wynikające z rozmowy z nieznajomym.
Nawiązywanie kontaktów z nieznajomymi w pociągu może nie przynosić takich samych długoterminowych korzyści, jak relacje z . Jednak osoby dojeżdżające pociągiem do centrum Chicago uważały swoje podróże za znacznie przyjemniejsze, gdy spotykały się z nieznajomym, niż gdy jechały w - mówi Epley.
Równocześnie, chociaż badani deklarowali lepsze , gdy angażowali się pogawędkę ze nieznajomymi, przewidywali, że ich doświadczenia w tym zakresie będą dokładnie odwrotne. Według autorów świadczy to o głębokim niezrozumieniu psychologicznych konsekwencji społecznego zaangażowania.
- To niezrozumienie jest szczególnie niefortunne dla dobrego samopoczucia ludzi, biorąc pod uwagę, że dojeżdżanie do pracy jest uważane za jedno z najmniej przyjemnych doświadczeń w ciągu dnia przeciętnego człowieka. Eksperyment sugeruje, że zaskakujący sposób na nieprzyjemne doświadczenie może znajdować się bardzo blisko - wyjaśnia Epley.
Naukowcy przeprowadzili dziewięć eksperymentów, zarówno w warunkach terenowych, jak i laboratoryjnych, aby zbadać wspomniany paradoks, czyli to, dlaczego ludzie, którzy czerpią duże korzyści z kontaktów społecznych, wolą jednak izolować się wśród nieznajomych. Uczestnikami byli pasażerowie pociągów podmiejskich i autobusów publicznych, których poproszono o rozmowę z nieznajomym, separowanie się od innych lub robienie tego, co zwykle robili. Następnie badani wypełnili ankiety, które pozwoliły ocenić realne konsekwencje zaangażowania społecznego na i izolacji.
Jak ustalono, ci, którzy nawiązywali kontakt z innymi pasażerami, zgłaszali znacznie bardziej pozytywne doświadczenia niż osoby pozostające w samotności.
Na podstawie: