02-07-2015
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Tylko w ubiegłym roku kierowcy w Polsce doprowadzili do 492 wypadków przez wjeżdżanie na skrzyżowanie na czerwonym świetle. W tych zdarzeniach poniosło śmierć 25 osób, a 707 zostało rannych – wynika z policyjnych danych. Statystyki ma poprawić wprowadzenie specjalnych rejestratorów przejazdów na czerwonym świetle.
Urządzenia te instaluje się na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną. Działają na dwa sposoby. Mogą albo cały czas nagrywać dane skrzyżowanie, albo robić tylko tym pojazdom, które wjechały tam na czerwonym świetle. Uzyskane materiały stanowią podstawę do wystawiania . Co ważne, w przeciwieństwie do fotoradarów o rejestratorach przejazdów na czerwonym świetle żadne znaki drogowe nie ostrzegają.
- Głównym celem wprowadzenia urządzeń jest wyłapanie tych użytkowników ruchu drogowego, którzy łamią przepisy nie dlatego, że przekraczają prędkość, tylko – jadą na czerwonym świetle. Jest to jedna z poważniejszych przyczyn drogowych w miastach – mówi serwisowi Anna Dąbrowska, prezes zarządu Fundacji Centrum Analiz Transportowych i Infrastrukturalnych.
Pierwsze rejestratory działają w Polsce już od kilku miesięcy. Na razie jest ich ok. 20, ale jeśli się sprawdzą, na naszych drogach pojawią się kolejne. - W pewnym czasie urządzenia te staną się integralnymi elementami skrzyżowań. Zmusi to kierowców do tego, żeby uważali i nie wjeżdżali na czerwonym świetle na skrzyżowanie, co może pozwolić uniknąć pewnej liczby wypadków – przewiduje ekspertka.