15-07-2015
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Stres, szczególnie, gdy jest długotrwały, może zagrażać zdrowiu. Sprzyja intensyfikacji stanów zapalnych, które wpływają na rozwój wielu chorób. Jest na to jednak rada - jakkolwiek trudno stresu uniknąć całkowicie, pozytywne nastawienie rzeczywiście osłabia tak wywoływane stany zapalne.
To, w jaki sposób potrafimy , oddziałuje na nasz psychofizyczny dobrostan, mówią uczeni.
Uczeni z Penn State University odkryli, że uśmiech nawet w trudnych sytuacjach nie tylko pomaga z większą swobodą i lekkością stawić czoła rozmaitym problemom, ale również zmniejsza poziom w organizmie rozwijającego się w stresujących okolicznościach.
W ramach badań 872 osoby codzienne przez osiem dni prowadziły zapiski obejmujące wszystkie sytuacje codziennego (w tym: problemy w domu, w szkole lub w pracy) i reakcje nie. Jednocześnie uczestnicy byli poddani badaniom poziomu stanów zapalnych w organizmie przeprowadzonym za pomocą próbek krwi pobranych i analizowanych pod kątem specyficznych markerów zapalnych (w szczególności: interleukiny 6 i C-reaktywnego białka).
Na podstawie tych danych uczeni odkryli, że ludzie, którzy negatywnie reagowali na stres, cechowali się wyższym poziomem stanów zapalnych, a ci, którzy byli w stanie rozwiązać problemy bez popadania w i przygnębienie, odznaczali się niższy poziomem stanów zapalnych.
Co więcej, badanie pokazało, że kobiety są szczególnie narażone na ryzyko rozwoju intensywnego stanu zapalenia, jeśli nie potrafią poradzić sobie ze stresującymi wydarzeniami prezentując pozytywne nastawienie.
- Częstotliwość doświadczania stresu jest słabiej związana ze stanem zapalnym w organizmie niż reakcje, jakie się wówczas prezentuje. To odpowiedź na stres ma znaczenie - mówią autorzy badań. Dodają, że dotychczas wpływ pozytywnych emocji na skutki lęku czy stresu był pomijany, tymczasem uśmiech i dystans mają moc ochronną.
Wyniki badań są dostępne w magazynie Health Psychology.