11-05-2017
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Wielu ludzi ma tendencję do częstego zmaartwiania się, co osłabia jakość ich życia, zazwyczaj więc raczej radzi się, jak ograniczyć myślenie o kłopotach. Okazuje się jednak, że i zamartwianie się może mieć dobre efekty. Zobacz, jakie.
Zamartwiać się trzeba umieć. Nadmiar nieprzyjemnych myśli prowadzi do wyczerpania, zniechęcenia i objawów depresji, ale „dawkowanie" refleksji nad kłopotami daje dobre skutki - pozwala łatwiej rozwiązywać problemy i efektywniej unikać nieprzyjemnych sytuacji.
Uczeni z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Riverside odkryli, że umiarkowane poziomy niepokoju mogą odgrywać pozytywną rolę, bo skłaniają ludzi do większego zaangażowania się w rozwiązanie problemów i wzmacniają zdolność do przewidywania trudnych sytuacji. Nie wszystkie rodzaje obawy są bezużyteczne, a nawet destrukcyjne, pewne „dawki" zamartwiania się oznaczają większą motywację i stanowią emocjonalny filtr, wyjaśniają uczeni.
W ramach badań przedstawiono grupie kobiet poziom ich ryzyka zachorowania na raka. Okazało się, że panie o umiarkowanym poziomie troski w związku z niebezpieczeństwem zachorowania na , częściej przeprowadzały palpacyjne autobadanie piersi, regularnie poddawały się i zainteresowały się testami dotyczącymi zdrowia piersi.
Pewien poziom zmartwienia - jak oceniają autorzy - wywołał wzrost motywacji do działań profilaktycznych i zwiększył poczucie odpowiedzialności u uczestniczek. Najefektywniejsza zmiana w zachowaniu odnotowana została u umiarkowanie zamartwiających się pań, zarówno brak troski, jak i silne strapienie nie prowadziły do produktywnych działań.
Nawet w sytuacji, gdy wysiłki uniknięcia niepożądanego zdarzenia są bezużyteczne, może motywować do opracowania reakcji na złe wieści. O tyle więc w takim przypadku „opłaca się" martwić, o ile prowadzi to np. do aktywnego tworzenia „planu B", uważają uczeni.
O badaniach można przeczytać w magazynie Social and Personality Psychology Compass.
Nowotwór piersi (rak piersi, rak sutka) należy do najczęściej występujących chorób onkologicznych u kobiet. W Polsce notuje się prawie 10 tys. nowych zachorowań rocznie, co oznacza, że każdego roku na nowotwory piersi zachoruje 30 na 100 tys. kobiet. czytaj dalej »