23-04-2019
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Samotność jest przykra i negatywnie wpływa na zdrowie, ale życie bez partnera wcale nie musi oznaczać izolacji i może być wręcz szczęśliwsze niż pozostawanie w związku.
Życie singla wcale nie musi być smutne, twierdzą psycholodzy z Uniwersytetu Kalifornijskiego. Z badań wynika, że osoby żyjące w pojedynkę są bardziej otwarte na nowe doświadczenia, mają więcej społecznych i cechują się bogatszym rozwojem na poziomie osobistym niż ludzie będący w związkach. To nie wszystko, okazuje się, że doświadczają również mniej negatywnych .
Zamartwianie się o zagrożenia związane z może przesłaniać istotne korzyści płynące z takiego funkcjonowania. Trzeba umieć dostrzec także te mocne strony i elastyczność singli, jak również to, co czyni ich życie tak znaczącym, mówią badacze.
Pod pewnymi ważnymi względami wzięcie ślubu nie prowadzi do trwałej poprawy w życiu. Wyniki są dokładnie odwrotne do tego, w co wierzyliśmy. Na przykład, osoby żyjące bez partnera są bardziej związane z rodzicami, rodzeństwem, przyjaciółmi, sąsiadami i współpracownikami niż małżonkowie, wskazują uczeni.
Do takich wniosków uczeni doszli po przeanalizowaniu wyników 814 badań, w których brali udział zarówno ludzie pozostający w parach, jak i single. Ustalono, że wbrew powszechnym przekonaniom, osoby żyjące samotnie mają intensywnuiejsze relacje społeczne. Być może dzieje się tak dlatego, że będąc w związku, łatwiej jest się izolować i nie trzeba się tak starać o utrzymanie kontaktów z innymi ludźmi, skoro zawsze można liczyć na towarzystwo.
To nie wszystko. Analiza pokazuje też, że single mają wyższe niż współmałżonkowie poczucie samookreślania się i częściej doświadczają poczucia osobistego wzrostu i rozwoju. Ponadto bardziej cenią swoją pracę.
Według autorów, nie ma jednej recepty na i samospełnienia. Jedni świetnie czują się żyjąc w pojedynkę, inni potrzebują partnera na co dzień. Każdy musi po prostu znaleźć własną przestrzeń życiową i sposób funkcjonowania - mówią psycholodzy.
Na temat badań przeczytaj: