30-03-2021
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Bycie dobrym dla innych i pomaganie poprawia zdrowie i stan ducha. Siła tego związku zależy jednak od wielu czynników, w tym rodzaju poziomu życzliwości, definicji dobrostanu, wieku, płci i innych.
- Zachowania prospołeczne, w tym , współpraca, zaufanie i współczucie, są niezbędnymi składnikami harmonijnego i dobrze funkcjonującego społeczeństwa. To część kultury całej ludzkości, a nasza analiza pokazuje, że zachowania te przyczyniają się również do poprawy i fizycznego - mówi prof. Bryant P.H. Hui z University of Hong Kong.
Przejrzano ponad dwieście badań na temat związku między zachowaniem prospołecznym a dobrostanem. Odkryto, że spontaniczne akty uprzejmości, takie jak pomoc starszemu sąsiadowi w przyniesieniu , były silniej związane z ogólnym dobrostanem niż formalne zachowania prospołeczne, jak np. zaplanowany wolontariat. Może to wynikać z faktu, że pomoc nieformalna jest bardziej swobodna i - być może - łatwiej prowadzi do tworzenia więzi społecznych. Co więcej, nieformalna życzliwość jest również bardziej różnorodna i rzadziej staje się monotonna.
Co ciekawe, efekty serdeczności czy uczynności różniły się w zależności od wieku. Młodsi deklarowali w związku z takimi zachowaniami zwiększenie ogólnego , podczas gdy starsi zgłaszali wyższy poziom zdrowia fizycznego. Ponadto w przypadku kobiet związki między prospołecznymi zachowaniami i różnymi miarami dobrostanu były silniejsze w porównaniu z mężczyznami. Być może dzieje się tak, że stereotypowo oczekuje się, że kobiety są bardziej opiekuńcze i gotowe do poświęceń, więc doświadczają więcej przyjemnych emocji, postępując zgodnie z tymi normami społecznymi.
Wreszcie, naukowcy odkryli, że badania, które zostały specjalnie zaprojektowane do oceny związku między i dobrostanem, wykazały silniejszy związek między nimi niż pozostałe analizy.
Według autorów potrzebne są precyzyjniejsze ustalenia, na ile prospołeczna aktywność poprawia stan fizyczny i psychiczny. Uważają, że warto sprawdzić, czy większa życzliwość jest zawsze dobrą rzeczą, czy też istnieje optymalny jej poziom, powyżej którego staje się szkodliwa dla osób, które ją wykazują.
Na podstawie: