29-03-2018
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Podczas wielkoczwartkowej mszy odczytywane są fragmenty Ewangelii dotyczące Ostatniej Wieczerzy, a modlitwy i obrzędy silnie akcentują ustanowienie Eucharystii. Jednak liturgia nawiązuje też do pojmania i męki Jezusa. Jednym z rytuałów jest przeniesienie monstrancji czyli tzw. repozycja do miejsca zwanego tradycyjnie w Polsce ciemnicą, symbolizującą ogród oliwny lub więzienie, w którym Jezus spędził noc przed męką. W polskich kościołach gasi się w Wielki Czwartek wieczna lampkę, która przez cały rok płonie przy tabernakulum, po czym kapłani uderzają mszałami o pulpity na znak chaosu i przerażenia, jakiego doznali apostołowie po pojmaniu ich Mistrza. Z ołtarzy zdejmuje się obrusy, co ma przypominać obdarcie z szat Chrystusa. Milkną też dzwony, by odezwać się dopiero podczas Liturgii Paschalnej, a dzwonki przy ołtarzu zostają zastąpione przez odgłosy kołatek.
Kościoły wschodnie, nadają wielkoczwartkowej liturgii wyjątkowa oprawę. Rano sprawowana jest uroczysta liturgia na pamiątkę ustanowienia sakramentu Eucharystii, wraz z obrzędem umycia nóg. W czwartkowy wieczór rozpoczyna się natomiast nabożeństwo Jutrzni Wielkiego Piątku, które trwa przez całą noc. W jego trakcie jest czytanych między innymi 12 pasyjnych Ewangelii.
Kościoły protestanckie nie obchodzą Wielkiego Czwartku aż tak uroczyście, skupiając się przede wszystkim na wydarzeniach dnia następnego. W niektórych kościołach jednak odbywają się tego dnia nabożeństwa upamiętniające ustanowienie przez Chrystusa sakramentu Wieczerzy Pańskiej.
Okres oczekiwania na to również czas obrzędów i tradycji. Kiedyś dla rolników ważnym dniem była ważna była Wielka Środa, ponieważ tego dnia kropiono wodą święconą pola by zapewnić im urodzaj, zaś na granicach pól i wsi palono też ogniska mające ochronić dobytek przed pożarami. W południowej Polsce w środę "wypędzano Judasza" - kukłę, reprezentującą zdrajcę Jezusa zrzucano z wieży kościelnej a potem palono ją, niekiedy również topiono.
W sam Wielki Czwartek panny zapewniały sobie powodzenie w zamążpójściu, przy pomocy kąpieli w lodowatej wodzie strumienia. Odwaga i wytrzymałość miały zostać nagrodzone dobrym mężem. Zaś sama noc z czwartku na piątek była czasem odwiedzin różnego rodzaju istot duchowych i przyjmowania przez nie zapłaty za pomoc w polu i zagrodzie.
Oczywiście dzień ten był i jest do dzisiaj czasem bardzo już intensywnych przedświątecznych przygotowań, wypełnionym przez porządki, zakupy i gotowanie. Dawniej, gdy w samą Wielkanoc nie wolno było nawet rozpalać ognia, poprzedzające je dni pełne były pracy w kuchni. Dziś Wielki Czwartek jest zwyczajnym dniem pracy i tylko wieczorne nabożeństwa (w których udział bierze bardzo wielu Polaków) nadają mu wyjątkowy charakter, wprowadzając osoby wierzące w szczególny okres Triduum Paschalnego.