Głód naprawdę wywołuje gniew

Kiedy jesteśmy głodni, naprawdę narasta w nas wściekłość, którą trudno powstrzymać, mówią uczeni z King's College w Londynie. Brytyjczycy ukuli nawet specjalny termin w zwiazku z tym zjawiskiem - „hanger" łączy w sobie „hunger", czyli „głód" oraz „anger", czyli „".

Teraz ustalono, że „hanger" jest realną emocją wyzwalaną w wyniku fizycznej reakcji organizmu na chęć zjedzenia czegoś, gdy pragnienie to nie może być ona zaspokojone dostatecznie szybko.

Odkrycie nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę fakt, że od dawna wiadomo, że człowiek jest jednością psycho-fizyczną i obie te sfery wzjamenie na siebie oddziałują. Jeśli chodzi o głód, liczne dotychczasowe badania pokazywały jego wpływ na nasze stany emocjonalne. Przykładowo, wykazano, że lepiej jest robić zakupy, gdy jest się najedzonym - podejmuje się wówczas bardziej racjonalne decyzje i nie wydaje nadmiaru pieniędzy, inaczej niż w przypadku .

Dlaczego tak się dzieje? Kiedy poziom cukru we krwi spada, ilość i adrenaliny rośnie, a hormony te odpowiadają za reakcję „walka lub ucieczka". Uwalnianie ich może z kolei wpływać wydzielania neuropeptydów, które regulują substancje chemiczne w mózgu - te odpowiadające za nasz nastrój. Co więcej, spadek poziomu glukozy w samym mózgu może utrudnić nam kontrolę nad emocjami i zdolność koncentracji, wyjaśniają autorzy badań.

Jak , a jednocześnie dbać o sylwetkę i dobre samopoczucie? Dietetycy radzą, by jeść dostatecznie często, kilka posiłków dziennie i dbać o to, by nie zawierały produktów, które wywołują we krwi, czyli np. słodycze, biały ryż, wypieki z białej mąki, etc.

Jak informują autorzy, słowo „hangry" zostało oficjalnie dodane do Oxford English Dictionary.