03-09-2017
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Starsi ludzie, którzy przez długie godziny nie wstają sprzed telewizora, mogą mieć poważne problemy z poruszniem się, wynika z nowych badań.
Przejście na emeryturę często oznacza zmniejszenie aktywności fizycznej. Łatwiej jest wówczas „zalegać" na kanapie, z czego skwapliwie ciągle wielu ludzi korzysta. Jednakże warto wiedzieć, że robią sobie dużą krzywdę. Znacznie osłabiają szanse na w kolejnych latach.
W badaniach autorstwa uczonych z George Washington University School of Public Health wzięły udział 134 tysiące osób w wieku 50 - 71 lat. Ustalono, że spędzanie ponad 5 godzin dziennie na oglądaniu telewizji i poświęcanie mniej niż trzy godziny w tygodniu na wysiłek fizyczny oznaczało potrojenie ryzyka w ciągu najbliższych ośmiu lat.
Jak uważają autorzy, najbardziej szkodliwe dla mobilności wydaje się długie przesiadywanie w jednym miejscu, bez przerwy na „rozprostowanie kości". Problem jest współcześnie powszechny, bo popularny pozostaje ciągle .
Jak wskazują uczeni, bycie aktywnym nie musi oznaczać regularnych wizyt na siłowni. W przypadku starszych ludzi chodzi głównie o to, by zmniejszyli ilość godzin spędzanych w fotelu. Ma to przełożenie na większe szanse zachowania mobilności także w sędziwych latach.
Ci, którzy siedzieli przed telewizorem najdłużej, bez względu na ilość czasu poświęcanego na aktywność fizyczną, byli o 25 do 65 proc. bardziej narażeni na niepełnosprawność niż ludzie, którzy mniej niż cztery godziny dziennie. Takie ryzyko pozostawało w mocy także po uwzględnieniu innych czynników, m. in. poziomu wykształcenia, tego, czy dana osoba paliła , a także jaką miała masę ciała.
Wyniki badań są dostępne w Journal of Gerontology: Medical Sciences.