Rowery elektryczne: fakty i mity

Kilkadziesiąt km bez ładowania: FAKT
można przejechać średnio od 50 do 100 kilometrów, zanim konieczne będzie naładowanie baterii. Oczywiście, wszystko zależy od marki i posiadanego modelu, a także od tego, jak dbamy o nasz pojazd. W miarę użytkowania pojazdu, bateria traci nieco swoją pojemność, ale z powodzeniem powinna nam posłużyć kilka lat. Potem oczywiście można ją wymienić.

Nieekonomiczny wydatek: MIT
Elektryczny rower to idealny sprzęt dla tych, którzy cenią ekologię, lubią dobrą zabawę, chętnie spędzają czas na świeżym powietrzu i dbają o swoje wydatki. To prawda, taki pojazd jest droższy niż rower bez wspomagania. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że w wielu sytuacjach może zastąpić samochód i pomóc nam żyć w większej zgodzie ze środowiskiem, okazuje się dobrą inwestycją: w , własną kieszeń i czystsze miasto.

Sprzęt dla leniwych: MIT
Rowery elektryczne zaprojektowane są tak, by w razie potrzeby wspomagać pedałującą osobę. Jednak mimo że faktycznie wysiłek podczas jazdy wydaje się mniejszy, nie rozleniwia to ich użytkowników.

– Dzięki takiemu wspomaganiu mogą pokonywać większe dystanse, lekkość jazdy zachęca do zaplanowania dłuższej wycieczki - mówi Tomasz Przygucki z firmy produkującej rowery hybrydowe. – Warto też pamiętać, że w każdej chwili możemy zrezygnować z elektrycznego silnika i korzystać z roweru tak, jak z tradycyjnego.

Nie na deszcz: MIT
To fałszywe przekonanie, które wymaga ostatecznego zburzenia. Myśląc takim tropem, samochodów również nie moglibyśmy używać podczas deszczu. Wszystkie części składowe rowerów elektrycznych są dobrze chronione i odporne na warunki atmosferyczne. Można z nich korzystać przez cały rok, w każdą pogodę, nawet zimą.

Przyjazne dla środowiska: FAKT
Rowery elektryczne są ekologiczne, bo nie wydzielają żadnych substancji, a ich baterie poddaje się . Korzystając z nich, zamiast samochodów z silnikiem spalinowym czy motocykla, ograniczamy emisję tlenków azotu do atmosfery.

Tylko na ulicy: MIT
Użytkownicy rowerów elektrycznych mogą korzystać ze ścieżek rowerowych. Mimo że te jednoślady zasilane są baterią, kwalifikuje się je tak samo jak tradycyjne, jeżeli spełniają parametry normy EN15194, tj. silnik ma moc nie większą niż 250 W, a wspomaganie działa do prędkości 25 km/h

Bez prawa jazdy: FAKT
Podobnie wygląda kwestia przepisów w zakresie dokumentów uprawniających do jazdy po mieście. Aby korzystać z roweru elektrycznego, nie potrzeba żadnych specjalnych uprawnień. Nie jest też wymagane jego rejestrowanie ani ubezpieczenie. Dorośli mogą nawet jeździć bez kasku, choć oczywiście, mimo że legalne, nie jest to zalecane.

Bez wspomagania trudniej: MIT
Dość powszechne jest przekonanie, że rowery elektryczne - ze względu na baterię - są cięższe niż te tradycyjne, przez co jazda wymaga więcej wysiłku, jeśli nie korzystamy ze wspomagania. W rzeczywistości jest on bardzo porównywalny do tego, jaki musimy włożyć używając tradycyjnego jednośladu, szczególnie gdy bateria jest umieszczona w piaście koła. Wtedy jako masa w osi obrotu nie jest odczuwalna w trakcie jazdy. Kiedy natomiast mamy włączone zasilanie elektryczne, pedałuje się znacznie lżej i to właśnie powód, dla którego użytkownicy rowerów tego typu pokonują większe dystanse.

TrybEco