Seniorzy doradcami prezydenta Poznania?

Zadaniem rady, w skład, której wejść mają przedstawiciele różnych środowisk, będzie doradzanie prezydentowi. To właśnie prezydent zadecyduje o składzie rady, przynależność do niej nie będzie się wiązała z otrzymywaniem diet, to funkcja honorowa- informują pracownicy Urzędu Miasta. Koszty wiążące się powołaniem nowego ciała doradczego ograniczą się, zatem do wysyłania informacji o planowanych posiedzeniach.

Głosy w kwestii zasadności powołania rady są podzielone, entuzjastką pomysłu jest Maria Nowicka, najstarsza poznańska posłanka, która już przed kilkoma miesiącami postulowała utworzenie Rady Starszych. Posłanka zwraca uwagę na problem marginalizacji życia starszych osób. Włączenie najstarszych Poznanian w życie społeczno- polityczne miasta to szansa na zmianę negatywnego wizerunku seniorów, twierdzi, Nowicka. Bardziej sceptycznie do prezydenckiego pomysłu odnosi się Szymon Szynkowski, poznański rady z ramienia PIS, obawia się, on, iż powołanie rady może być tylko formalnością, ukłonem w stronę starszych mieszkańców miasta. Funkcjonowanie rady będzie maiło sens tylko wtedy, gdy głosy jej członków będą miały faktyczny wpływ na losy miasta.

Choć w Polsce powoływanie tego typu rad nie jest na porządku dziennym pomysł korzystania przez rządzących z doświadczenia i wiedzy seniorów nie jest nowością. Rady Seniorów funkcjonowały w społeczeństwach pierwotnych, funkcjonują i dziś w wielu krajach.

Wśród 570 tys. mieszkańców Poznania, ok. ok. 110 tys. to osoby po 60- tym roku życia, biorąc pod uwagę te liczby oraz tendencję do starzenia się społeczeństwa aktywizowanie seniorów wydaje się być słuszną ideą.