Śmierć Lecha i Marii Kaczyńskich - kondolencje płyną z całego świata

Samolot z Prezydentem Lechem Kaczyńskim, Marią Kaczyńską oraz polską delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej, rozbił się przy lądowaniu na lotnisku w Smoleńsku. Nikt nie przeżył katastrofy.

Jest to bezprecedensowa sytuacja w dziejach Polski. Z całego świata napływają kondolencje. Jako pierwsi ubolewanie z powodu tragedii wyrazili przedstawiciele władz Rosji, na ich ziemi bowiem doszło do katastrofy. Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew złożył kondolencje marszałkowi Sejmu RP Bronisławowi Komorowskiemu. Jak powiedział „ta tragedia przyniosła ból straty, straty niepowetowanej, ale właśnie w tych trudnych dniach bardzo ważna jest konsolidacja narodów, aby razem przezwyciężyć następstwa strasznej tragedii".,

Prezydent Czech Vaclav Klaus, który przyjaźnił się z Lechem Kaczyńskim, wyraził głębokie ubolewanie. Klaus został poinformowany o śmierci polskiego prezydenta podczas ingresu arcybiskupa Dominika Duki na prymasa Czech. Składając gratulację nowemu prymasowi stwierdził, że śmierć Lecha Kaczyńskiego jest "niesłychaną tragedią dla Polaków". Zaznaczył, że prezydent Kaczyński zrobił najwięcej dla stosunków polsko-czeskich. Był wyraźnie wzruszony i nie ukrywał smutku. "Straciłem prawdziwego przyjaciela" - dodał.

Kanclerz Angela Merkel skierowała list kondolencyjny na ręce premiera Donalda Tuska. „Z przerażeniem i wielkim smutkiem przyjęłam informację o tej potwornej katastrofie, w której zginął dziś Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński, jego małżonka i cała, wysoka rangą delegacja w katastrofie pod Smoleńskiem", napisała Merkel. Całe „Niemcy łączą się z Polakami w żałobie i solidarności", czytamy w liście pani kanclerz.

Jak poinformowało BBC, premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown powiedział, że cały świat jest pogrążony w smutku z powodu śmierci polskiego prezydenta, jego małżonki i wszystkich, którzy im towarzyszyli. Wobec tragedii Brown przerwał kampanię wyborczą.

Kondolencje złożyli już m. in. amerykański prezydent Barack Obama, były litewski prezydent Valdas Adamkus, premier Szwecji Fredrik Reinfeldt, sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen, hiszpański minister spraw zagranicznych Miguel Angel Moratinos, austriacki kanclerz Werner Faymann i minister spraw zagranicznych Michael Spindelegger, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.