Strona głównaStyl życiaHistoria pewnego papieru...

Historia pewnego papieru...

Dziś powszechnie dostępne, dawniej uważane za symbol luksusu. Papier toaletowy czy chusteczki higieniczne możemy kupić w każdym kiosku, sklepie czy na stacji benzynowej i trudno nam jest wyobrazić sobie, jak dawniej radzono sobie bez tych podstawowych produktów higienicznych.
Żadne stulecia nie zaważyły tak bardzo na higienie ludzkości jak XIX i XX wiek. W 1887 r. w USA ruszyła masowa produkcja pieluch. Wykonane z tkaniny kształtem przypominały obecnie dostępne pieluchy tetrowe. Niemal równocześnie chusteczki do nosa przestały być używane wyłącznie przez dwory królewskie i arystokrację, stając się produktem powszechnego użytku. Tym samym zaczęła się moda na higienę.

Z roku na rok świadomość społeczna i postęp technologiczny zwiększały się. W latach 90 – tych XIX wieku bracia Scott, twórcy Scott Paper Company, wynaleźli perforowany papier toaletowy w rolkach. Wynalazek braci stopniowo wyparł dotychczas używane papierowe listki o wymiarach ok. 60x90 cm oraz inne substytuty nowoczesnego papieru toaletowego, którymi były m.in. wełna, koronki i włókna konopi.

Prawdziwa rewolucja technologiczna i światopoglądowa nastąpiła jednak w XX wieku. Pierwsze starcie w walce o nowoczesną higienę miało miejsce w 1921 r. Kimberly-Clark jako pierwsza firma na świecie przełamała zasadę sprzedawania produktów higienicznych dla kobiet w kartonowych, nie rzucających się w oczy pudełkach. Reklama produktów higienicznych zszokowała ówczesne Stany Zjednoczone, bo naruszała tabu, jakim był temat menstruacji.

Trzy lata później Kimberly-Clark przedstawił nowy produkt, którym była chusteczka papierowa. Początkowo stosowano ją jako produkt do demakijażu, z czasem jednak zmieniła swoje przeznaczenie i była używana jako substytut chusteczki do nosa z tkaniny. Tak powstała współczesna jednorazowa chusteczka higieniczna.

W Polsce w latach 80 – tych trudno było zauważyć, że firmy produkujące produkty higieniczne zaszły już tak daleko. Sklepowe półki świeciły pustkami, kupno papieru toaletowego było wielkim sukcesem, a pieluchy można było kupić wyłącznie na kartę ciążową i to w maksymalnej ilości 10 szt. tetrowych i 2 flanelowe.

Dziś tamte czasy możemy wspominać z łezką (wzruszenia i rozbawienia) w oku. A łezkę te wytrzemy poczciwą papierową chusteczką…

Adrianna Buniewicz / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Internetowe Stowarzyszenie Seniorów
  • Akademia Pełni Życia
  • Hospicja.pl
  • Aktywni 50+
  • Oferty pracy