29-08-2012
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Codziennie używamy języka, aby wyrazić nasze emocje, ale i odwrotnie - język wpływa na to, co czujemy. Dwa nowe badania opublikowane w magazynie Psychological Science, ukazują w jaki sposób zachodzą interakcje między językiem i emocjami oddziałującymi na nasze samopoczucie.
Uczeni z University of California w Los Angeles zbadali czy werbalizowanie aktualnie doświadczanych , nawet jeśli to doznanie jest negatywne, może być skuteczną metodą leczenia ludzi z (lęku przed pająkami).
W badaniu terapii ekspozycyjnej uczestnicy zostali podzieleni na różne grupy eksperymentalne i zostali poinstruowani, aby sukcesywnie, w ciągu kilku dni zbliżali się do pająka. Jedna grupa miała wyrazić swoje uczucia słowami opisując związane z bliskością pająka. Inna grupa została poproszona o "ponowną ocenę" sytuacji opisując pajęczaka przy pomocy emocjonalnie neutralnych słów.
Trzecią grupę poproszono o mówienie o niezależnych tematach (np. o rzeczach związanych z ich domem), zaś czwarta grupa nie otrzymała żadnej wskazówki. Uczestnicy, którzy „ubierali" swoje negatywne uczucia w słowa, byli najbardziej skuteczni w obniżaniu poziomu swojego pobudzenia fizjologicznego. Byli też nieco bardziej skłonni bliżej podejść do pająka. Odkrycia sugerują, że mówienie o swoich uczuciach - nawet jeśli są one negatywne - mogą pomóc radzić sobie z przerażającymi sytuacjami.
Język, jakiego używamy, ma wpływ na pamięć o wydarzeniach. Kiedy mówimy o zdarzeniach przeszłości, możemy opisać je jako niedokonane (biegałem) lub dokonane (pobiegłem). Aby zbadać czy te odmienne sposoby wyrażania się mogą wpłynąć na nasz nastrój i poczucie szczęścia, uczeni z Uniwersytetu Alabamy przeprowadziła cztery eksperymenty, w których uczestnicy albo przywoływali przeszłe sytuacje albo stawali w obliczu pozytywnych, negatywnych lub neutralnych wydarzeń.
Okazało się, że ludzie, którzy opisywali pozytywne wydarzenie niedokonanymi formami czasownikowymi, a więc mającymi podkreślić trwanie lub powtarzanie się czynności, odczuwali te zajścia jako bardziej pozytywne w porównaniu do innych uczestników. Kiedy opisano zdarzenia negatywne w ten sam sposób, postrzegali te sytuacje jako jeszcze bardziej ujemne. Autorzy konkludują, że jednym ze sposobów na poprawę nastroju może być mówienie o negatywnych zdarzeniach przeszłych jako czymś, co już się stało (zostało dokonane) w przeciwieństwie do czegoś, co się działo przez dłuższy czas.