24-05-2021
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Delikatny szum potoku lub wiatru może wpływać na nasz umysł i ciało, pomagając nam się zrelaksować.
Słuchanie naturalnych dźwięków wpływa na układy organizmu, które kontrolują reakcję „walka lub ucieczka" i stan przywspółczulnego układu nerwowego. Chociaż naturalne dźwięki i zielone otoczenie często łączy się z relaksem i dobrym samopoczuciem, do tej pory nie było wiadomo, dlaczego dają efekt .
- Wszyscy znamy uczucie odprężenia i „wyłączenia się" np. dzięki spacerowi na wsi, ale teraz mamy na to dowody płynące z mózgu i całego organizmu, które pomagają nam zrozumieć ten efekt - mówi dr Cassandra Gould van Praag z Brighton and Sussex Medical School.
Podczas słuchania dźwięków naturalnych połączenia w mózgu odzwierciedlały skupienie uwagi skierowane na zewnątrz; podczas słuchania sztucznych dźwięków wskazywały na skoncentrowanie uwagi do wewnątrz, podobne w przypadku stanów obserwowanych w , zespole stresu pourazowego i . Wystąpił również wzrost aktywności układu przywspółczulnego (związanego z rozluźnieniem ciała) podczas słuchania dźwięków naturalnych w porównaniu ze sztucznymi dźwiękami.
Co istotne, poziom zmiany w aktywności układu nerwowego zależał od stanu wyjściowego: osoby, które przed rozpoczęciem eksperymentu cechowały się najwyższym stresem, wykazywały największe rozluźnienie ciała w czasie słuchania naturalnych dźwięków, zaś osoby już odprężone wykazały niewielki wzrost podczas słuchania dźwięków naturalnych w porównaniu ze sztucznymi dźwiękami.
Badanie skutków cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród ekspertów w zakresie zdrowia fizycznego i psychicznego i ma duży wpływ na kwestie zdrowia publicznego i urbanistyki, mówią autorzy badań.
Na podstawie:
Depresja to bardzo poważna choroba, a jej lekceważenie może prowadzić nawet do śmierci. Dotyka ona ludzi w różnym wieku, jednak w przypadku osób starszych bywa często lekceważona, traktowana jako jeden z objawów starzenia się. czytaj dalej »