30-01-2013
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Blisko połowa badanych przez OBOAK na zlecenie Wydawnictwa Dawida przyznała, że ma sny o utracie pracy lub pogorszeniu stanu finansów. Zdecydowana większość jednak nie przywiązuje do tego wagi.
Mimo, że głównym celem było sprawdzenie, jakie znaczenie przywiązujemy do i czy przejmujemy się tym, co nam się śni, nieoczekiwanie aż 46 proc. ankietowanych wskazała, że w ostatnich miesiącach śni im się kryzys w postaci utraty pracy lub pogorszenia stanu finansów. Sny o kryzysie to prawdopodobnie wyrażenie obaw, jakie pojawiają się w naszym życiu na jawie w tym okresie. Takie wyniki mogą mieć związek z bezpośrednim zagrożeniem utraty pracy lub kryzysu dla przedsiębiorców prowadzących firmy. Z drugiej zaś strony wynikają rozmów i komunikatów o pochodzących z mediów i przekazywanych przez autorytety w dziedzinie gospodarki i finansów.
– Nie spodziewaliśmy się, że tyle osób śni o kryzysie – mówi redaktor naczelna Wydawnictwa Dawida Iwona Dreger. – Interesowało nas bardziej, co ludzie robią ze swoimi snami, jak je rozumieją i czy mają one wpływ na ich decyzje – podkreśla.
Na liście koszmarów znalazły się również obawy przed pogorszeniem zdrowia, nagłym wypadkiem, niebezpieczeństwem bliskich oraz zagmatwania rodzinne. Wbrew stereotypom, irracjonalne strachy z dzieciństwa typu czarownice, potwory, czy spadanie w przepaść stanowiły margines złych snów w badaniu.
Niewiele, bo zaledwie 17 proc. badanych, przywiązuje wagę do snów i próbuje je interpretować. Bardziej przejmujemy się tymi negatywnymi i traktujemy je najczęściej jako ostrzeżenie i wskazówkę, szczególnie wtedy, gdy są realistyczne i mówią o naszym zdrowiu, finansach i bliskich. Niestety, spełnienie marzeń niezwykle rzadko. W grupie osób, które mają pozytywne sny i je pamiętają, tylko jedna piąta śni o egzotycznych wakacjach, znacznie więcej o relacjach z innymi ludźmi, a pozostała część o sukcesach i uznaniu w pracy lub wśród bliskich.
Badanie przeprowadzono w grudniu 2012 i styczniu 2013 w związku z wydaniem książki „Język snów” autorów Jamesa Golla i Michal Ann Goll.