Media pełne polityki. Premier pod ostrzałem

Po raz pierwszy od przeszło półtora roku ukazało się ponad 4 tys. publikacji prasowych w miesiącu na temat tylko jednej partii. W czerwcu o Platformie Obywatelskiej dziennikarze napisali dokładnie 4066 tekstów. Wzrosło zainteresowanie także innymi ugrupowaniami, niemniej jednak o rządzących mówiło się częściej niż o partiach opozycyjnych. Prawo i Sprawiedliwość odnotowało 3,7 tys. tekstów (3 proc. więcej niż w maju), a SLD – 2,1 tys. (aż o 15 proc. więcej). Najbardziej spektakularne wzrosty należały do Solidarnej Polski (25 proc.) i Ruchu Palikota (20 proc.). Spadek odnotowało natomiast Polskie Stronnictwo Ludowe (-7 proc.).

Skąd takie zmiany i to w okresie, kiedy sezonowo z reguły zauważalne są redukcje informacji? W ubiegłym roku liczba materiałów o partiach spadła w czerwcu aż o 15 proc. Głównym czynnikiem były poważne zmiany w wynikach sondaży poparcia. Kilka z nich pokazało, że partia rządząca traci, a na prowadzenie wysuwa się opozycja. To zdeterminowało lawinę artykułów, analiz, odniesień i komentarzy. Z sytuacją tą zbiegły się przedterminowe wybory samorządowe w Elblągu, które zorganizowano po skutecznym referendum, a których wynik jeszcze wzmógł dyskusję polityczną.

Najwięcej publikacji – zarówno na temat PO, jak i PiS-u – pojawiło się jednak w końcówce miesiąca. Obie partie 28 czerwca zanotowały najwyższe dzienne liczby publikacji. To efekt konwencji zorganizowanych odpowiednio w Chorzowie i Sosnowcu. W przypadku Platformy wiele informacji dotyczyło wyborów przewodniczącego partii. Do rywalizacji z stanął Jarosław Gowin.

O partii rządzącej i premierze szczególnie głośno zrobiło się po wypowiedzi Tuska, jakoby koalicja z SLD po wyborach w 2015 roku nie była wykluczona. Słowa te nie przeszły bez uwagi, m.in. Marka Biernackiego, czy właśnie Jarosława Gowina, którzy publicznie wyrażali swoją odmienną opinię. Różnice zdań wewnątrz PO już od kilku miesięcy stanowią jeden z ważniejszych tematów dla dziennikarzy.

W czerwcu najbardziej medialnym, jak i najczęściej krytykowanym liderem politycznym był premier. 26 proc. publikacji w dziennikach ogólnopolskich („Dziennik Gazeta Prawna”, „Fakt”, „Gazeta Polska Codziennie”, „Gazeta Wyborcza”, „Metro”, „Nasz Dziennik”, „Polska the Times”, „Rzeczpospolita”, „Super Express”) negatywnie wpłynęło na jego wizerunek. (-1 pkt. proc. względem maja). Drugie miejsce w tym zestawieniu zajął Janusz Palikot (14 proc.), a trzecie (10 proc.). W przypadku prezesa PiS odsetek krytycznych treści zwiększył się aż o 6 pkt. proc.