Medytuj lub módl się. Skutecznie osłabisz stres

Wystarczy dwadzieścia minut czy głębokiego rozmodlenia, by istotnie osłabić , niezależnie od przyczyn jego odczuwania.

Wymyślona ponad 1000 lat temu medytacja nie zdeaktualizowała się, jeśli chodzi o korzyści, jakie oferuje. Ta praktyka buddyzmu tybetańskiego może zmniejszyć sam stres, jak również poprawić odpowiedź układu immunologicznego na stres, mówią badacze z Emory University w Atlancie.

Uczeni zbadali grupę zwolenników buddyjskiej praktyki i zaobserwowali, że medytacja wykonywana 20 minut dziennie przez 4 lub 5 dni w tygodniu, obniża poziom stresu. Wszystkie osoby oddajace się medytacji osiągnęły najniższe wyniki w testach z pytaniami dotyczącymi poziomu stresu.

Powtarzanie mantry i modlitwa zmniejszają ilość kortyzolu, hormonu stresu, który jest produkowany przez nadnercza w okresie zwiększonego wysiłku fizycznego i psychicznego. Jakkolwiek niewielka ilość stresu może mieć dobry wpływ na organizm, wzmacniać system odpornościowy i chronić przed różnymi chorobami, przedłużające się stany lękowe czy długotrwałe odczuwanie sprzyja osłabieniu układu immunologicznego i zwiększa podatność na rozmaite schorzenia.

Modlitwa też jest uważana za „środek antystresowy" - wpływa na stan umysłu, pomaga się zrelaksować, a tym samym zmniejszena wpływ stresu na organizm. Pomaga zmniejszyć stres psychiczny i fizyczny (objawiający się np. przyspieszonym biciem serca, bladością, napięciem mięśni, drżeniem rąk, suchością w ustach i gardle) oraz wyrównuje reakcje emocjonlane.

Badania pokazują, że ludzie, którzy są lub ich jest pogłębiona, zwykle lepiej radzą sobie w życiu. Łatwiej jest im zmagać się ze stresem i szybciej wracają do zdrowia po chorobie. Rozwijanie duchowości pozwala przestać próbować wszystko kontrolować. Gdy ludzie czują się częścią większej całości (kosmosu, wspólnoty powłanej przez Boga), łatwiej im zrozumieć, że nie są odpowiedzialni za wszystko, co dzieje się w ich życiu.