26-05-2015
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Jakie czasy, takie... uzależnienia. Od seksu, sukcesu, władzy – co dziś jest narkotykiem dla młodych karierowiczów? Jak ustrzec się od niebezpiecznych zachowań? Prowadząca program „Świat się kręci” Agata Młynarska do dyskusji na ten temat zaprosiła redaktor naczelną „Zwierciadła” Katarzynę Montgomery i psycholog Iwonę Firmanty.
Żyjemy w bardzo szybkich czasach – szybkich karier, szybkich decyzji, nastwieni na szybki sukces. Coraz częściej za to tempo przychodzi nam zapłacić. Ceną bywa… uzależnienie – nie tylko od alkoholu, , czy narkotyków. Od czego się jeszcze ?
Katarzyna Montgomery, redaktor naczelna „Zwierciadła” stwierdza: „
Uzależniamy się . Nie ma złych i dobrych uzależnień. Wszystko jest kwestią proporcji, skali i motywacji. Te »dobre« uzależnienia mogą być równie destrukcyjne dla ludzi i ich otoczenia, tak jak te powszechnie znane nam nałogi”.
Katarzyna Montgomery przyznaje, że w swoim zespole redakcyjnym znalazłaby przykłady osób, które przejawiają tzw. „władzoholizm”. Najlepszym wyjściem z tej sytuacji, jest nie dopuścić do przekazania jakiekolwiek władzy takim osobom – w innym przypadku odbije się to na całym zespole.
Gość Dnia programu „Świat się kręci” Kayah przyznaje, że uzależnienie od władzy, od kontrolowania, przychodzi w momencie osiągnięcia sukcesu. Pojawia się wówczas obawa, że nie zdołamy go utrzymać: „
Cały czas martwisz się, że to stracisz”. Dziś z uśmiechem stwierdza: „
Miałam tak, ale się wyleczyłam”.
Jak wobec tego zorientować się, że to uzależnienie a nie np. kolejny stopień kariery?
„
Jeśli przychodzę do domu i nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie – kim jestem – poza pracą, poza tym co daje mi władzę, nakręca mnie i daje mi poczucie satysfakcji, której z jakiś powodów brakuje mi w życiu” – stwierdza Iwona Firmanty, psycholog i socjolog. I przyznaje, ze takie osoby mają problem z przyznaniem się do uzależnienia. Trafiają do psychologa zazwyczaj pod pretekstem, ze nie mogą spać, że mają depresję, a tak naprawdę szukają kontroli i poczucia władzy nad sytuacją i nad sobą. W konsekwencji może to doprowadzić do kontrolowania najbliższych np. partnera. Wyjściem z sytuacji, na pewno nie jest odsunięcie takiej osoby od władzy. Małymi krokami należy przekierowywać jej uwagę na coś innego, zapewniając to, czego w poczuciu władzy i kontroli szukają, czyli potrzeby bycia zauważonym, docenionym, kochanym. Zdarza się, że jedno uzależnienie zastępowane jest innym: „
Jeden z moich pacjentów, zamienił uzależnienie od władzy na uzależnienie od ” – przyznaje Iwona Fimanty.