Strona głównaStyl życiaStarość jest inna dla kobiet i mężczyzn

Starość jest inna dla kobiet i mężczyzn

Starość jest inaczej postrzegana przez różnych ludzi. Okazuje się odmienny jej przebieg dotyczy też kobiet i mężczyzn. Uczeni odkryli, że wraz z wiekiem panie czują się bardziej samotne i przygnębione, natomiast mężczyźni stają się bardziej zadowoleni z życia na emeryturze.
Naukowcy z University College London zaprosili do badań ponad 11 tysięcy uczestników w wieku ponad 50 lat. Trwały one w latach 2002 - 2009, ich wyniki stanowią część większych badań English Longitudinal Study of Ageing.

Oto, co ustalono. Starsze kobiety częściej czują się samotne i zniechęcone niż mężczyźni. Jak wskazują uczeni, dzieje się tak być może dlatego, że mężczyźni żyją krócej, więc panie częściej doświadczają śmierci swoich małżonków czy partnerów. Poza tym być może wpływy kulturowe w większym stopniu oddziałują na negatywny sposób widzenia i przeżywania wieku dojrzałego przez kobiety.

Naukowcy odkryli, że zadowolenie z życia i jego jakość znacznie spada u badanej grupy wiekowej wraz z upływem czasu. Kobiety były szczególnie narażone na tę zmianę - 18,7% wykazywało objawy depresji o przekroczeniu progu pięćdziesięciu lat. W przypadku mężczyzn - u 11% zanotowano symptomy stanów depresyjnych.

Kobiety w wieku powyżej 75 lat wykazywały szczególnie słabe samopoczucie, z wysokim odsetkiem objawów depresyjnych, niskim zadowoleniem z życia, pogorszenia jakości życia i poczuciem samotności, wskazują badacze.

Dojrzałość nie oznacza jedynie problemów z samopoczuciem, niektóre grupy są jej beneficjentem. Okazało się np., że panowie po 65 roku życia radzą sobie znacznie lepiej niż młodsi mężczyźni - są bardziej zadowoleni z życia oraz czują się bardziej spełnieni.

Jednym z problemów powszechnie kojarzonych ze starszym wiekiem jest poczucie samotności. Wydaje się, że najbardziej doskwiera paniom. Z badań wynika, że to one częściej niż ich mężowie doświadczają poczucia osamotnienia kiedy dzieci opuszczają rodzinny dom. Nierzadko też zmagają się z poczuciem izolacji, kiedy odchodzi mąż lub partner. - Starsze kobiety częściej są narażone na odczuwanie alienacji po prostu dlatego, że mężczyźni żyją krócej, wskazują badacze. Innym wyjaśnieniem takiego stanu rzeczy może być również fakt, że kobiety zawiązują silne relacje emocjonalne, więc mają one większy wpływ na samopoczucie pań.

Jak się ustrzec przed osamotnieniem? Warto oczywiście nawiązywać i pielęgnować kontakty przyjacielskie. Z badania wynika, że panie z grupy wiekowej 50 - 64 lata, które utrzymują znajomość z przyjaciółmi i krewnymi, są mniej narażone na ryzyko doznawania symptomów depresyjnych (13% uczestniczek ich doświadczało). W przypadku kobiet mających słabe relacje z rodziną i znajomymi, zagrożenie objawami depresji wynosi 17,9%.

Przeczytaj także


Depresja - diagnoza, objawy, leczenie, profilaktyka

Depresja to bardzo poważna choroba, a jej lekceważenie może prowadzić nawet do śmierci. Dotyka ona ludzi w różnym wieku, jednak w przypadku osób starszych bywa często lekceważona, traktowana jako jeden z objawów starzenia się. czytaj dalej »


Zobacz także

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 10:46:37, 19-03-2011 mikamx

    A teraz Ryszard, bohater tej samej powieści, przyjaciel Anny: Ryszard jest dwa lata młodszy od Edwarda, pół roku od Franciszka i cztery lata od Alfreda. Więc w grupie męskiej jest najmłodszy. Nie stanowi to jednak żadnego powodu do jakiejkolwiek dyskryminacji. Wręcz przeciwnie, Ryszard swoją inteligencją, bystrością umysłu i pomysłami zdobył sobie wielkie uznanie wśród pensjonariuszy. A z obawą przekraczał dwai pół roku temu próg tego domu. Nie chaciał być dłużej samotny, przyjechał tu znaleźć opiekę i przyjaciół. Jego dwoje dzieci zginęło w katastrofie lotniczej nad Atlantykiem wraz z całą sześćdziesięcioosobową grupą wycieczkową. Było to 30 lat temu. Córka miała wtedy lat 18, syn 16. Ciał nie odnaleziono. Za zgodą rodzin postawiono jeden wspólny pomnik-mogiłę, bez prochów. Przed przyjazdem do "Jesieni Życia"pojechał jeszcze raz, poraz ostatni jak sądzi w to miejsce, by złożyć kwiaty i zapewnić o swojej pamięci. To bardzo daleko. Żona Ryszarda odeszła jezcze szybciej. Umarła przy porodzie syna. Bez żony, bez dzieci przeżył samotnie wiele, wiele lat i nie chciał tak dłużej.
    Ryszard ma lat 68. Też go lubię. Pozdrawiam.
    ... zobacz więcej
  • 11:06:35, 19-03-2011 piernatka

    Cytat:
    mikamx
    Bohaterka mojej powieści, Anna: ... To jest Anny sześćdziesiąta ósma już wiosna na tym świecie a czwarta w pensjonacie "Jesień Życia". Cztery lata temu taką właśnie decyzję podjęła i dziś, za żadne skarby nikt jej nie namówi do powrotu do rodzinnego miasteczka. Tu znalazła opiekę, szacunek, odzyskała wiarę w siebie i ludzi, a przede wszystkim zyskała przyjaciół, których brakowało jej w tamtym życiu. Tu jest teraz jej prawdziwy dom, nigdy go nie zdradzi i nigdy nie porzuci. I tu, niedaleko, spocznie obok tych, którzy w spokoju i miłości doczekali ostatnich dni.
    Taką starość wymyśliłam dla Anny. Bardzo ją lubię. Czy ktoś też by tak chciał? Pozdrawiam.


    Z wielką uwagą przeczytałam wszystkie posty na tym wątku.
    Ze wszystkimi się zgadzam, bo chociaż mamy różne warunki, charaktery i przyzwyczajenia, to bardzo podobnie odczuwamy ciężar swoich lat. To co napisała mikamx to rzeczywiście bardzo książkowy obrazek. Takie pensjonaty i domy opieki społecznej są bezwzględnie bardzo potrzebne. Są przecież ludzie, którzy z różnych przyczyn nie mają się gdzie podziać
    w jesieni swego życia. Są też tacy, którzy z racji zupełnej niepełnosprawności fizycznej czy umysłowej wymagają
    całodobowej fachowej opieki, a rodzina nie może, lub nie chce się nimi zajmować. Ale żaden pensjonat nie zastąpi własnego
    mieszkania, ani życia wśród najbliższych lub sąsiadów, których
    zna się od lat. Ja wolałabym jednak dożyć swego wieku
    wśród najbliższych.
    ... zobacz więcej
  • 11:30:24, 19-03-2011 mikamx

    Dziękuję za komentarz. Ja jednak chciałabym dać swoją powieścią ludziom skrzywdzonym przez los nadzieję, że może jeszcze zaświecić słońce w ich życiu i taką ciepłą i rodzinną "Jesień Życia" pewnie można znaleźć. Ale też trzeba trochę samemu popracować.
    Na przykład: ... "Czy ktoś mięsożerny chciałby mój kotlet w zamian za kompot? - zapytał w jadalni Franciszek. Uwielbia kompot śliwkowy, jego zapach i smak przywołuje w nim wspomnienia z dzieciństwa, z wakacyjnych pobytów u dziadków na wsi. To były najpiękniejsze lata w jego życiu. W życiu dorosłym różnie mu się układało. .....
    - Franciszku, proszę. Przekazuję ci mój kompot w dowód przyjażni - odezwała się z uśmiechem Anna pokazując palcem na wypełniony po brzegi kubek. - A za kotlet dziękuję, nie trzeba.
    - Mój też, Franciszku, kompot mogę ci odstąpić - zaproponowała siedząca obok Anny Waleria. - I pamiętaj. Żaden mężczyzna po sześćdziesiątce nie zrezygnuje z kompotu śliwkowego.
    W jadalni zapanowała absolutna cisza. Wszyscy mężczyźni "wglapili się" w swoje kubki z takim namaszczeniem, że aż było słychać w tej ciszy ich myśli: "nie oddam", "nie oddam", "ja też nie oddam". ...
    Pozdrawiam.
    ... zobacz więcej
  • 11:54:14, 19-03-2011 piernatka

    Cytat:
    mikamx
    Dziękuję za komentarz. Ja jednak chciałabym dać swoją powieścią ludziom skrzywdzonym przez los nadzieję, że może jeszcze zaświecić słońce w ich życiu i taką ciepłą i rodzinną "Jesień Życia" pewnie można znaleźć. Ale też trzeba trochę samemu popracować.
    Na przykład: ... "Czy ktoś mięsożerny chciałby mój kotlet w zamian za kompot? - zapytał w jadalni Franciszek. Uwielbia kompot śliwkowy, jego zapach i smak przywołuje w nim wspomnienia z dzieciństwa, z wakacyjnych pobytów u dziadków na wsi. To były najpiękniejsze lata w jego życiu. W życiu dorosłym różnie mu się układało. .....
    - Franciszku, proszę. Przekazuję ci mój kompot w dowód przyjażni - odezwała się z uśmiechem Anna pokazując palcem na wypełniony po brzegi kubek. - A za kotlet dziękuję, nie trzeba.
    - Mój też, Franciszku, kompot mogę ci odstąpić - zaproponowała siedząca obok Anny Waleria. - I pamiętaj. Żaden mężczyzna po sześćdziesiątce nie zrezygnuje z kompotu śliwkowego.
    W jadalni zapanowała absolutna cisza. Wszyscy mężczyźni "wglapili się" w swoje kubki z takim namaszczeniem, że aż było słychać w tej ciszy ich myśli: "nie oddam", "nie oddam", "ja też nie oddam". ...
    Pozdrawiam.

    Treść tego co piszesz budzi sympatię i wywołuje
    uśmiech na twarzy. Takie przyjażnie napewno
    są możliwe. W prawdziwym życiu zdarzają się
    jednak różne zgrzyty. Mam nadzieję, że uwzględniłaś
    to w swojej książce, aby akcja była bardziej naturalna.
    Pozdrawiam
    ... zobacz więcej
  • 12:30:14, 19-03-2011 babciela

    Wszystko fajnie- tylko dlaczego w domu spokojnej starosci. Ciagle przebywanie z tymi samymi ludzmi, w tym samym wieku- to nie jest to, czego chciałabym doswiadczyc. Poza tym wiek nazwijmy go " jesienny" jest wiekiem szczegółnych frustracji, skupianiu sie na swoich chorobach,zaweżania zainteresowan,wiekszego egoizmu. Ciągle przebywanie wsród ludzi o mniej więcej podobnych cechach- rodzi napięcia, awantury, utarczki. Mysle , że aby nie dac się' "zwariowac"- potrzebni sa nam ludzie roznego wieku- od wnuczkow- do przyjacioł w podobnym wieku. A tego domy "jesienne" nie daja. Takie jest moje zdanie- i staram sie postępowac w ten sposób- duzo kontaktu z wnuczkami, kontakty z dziecmi- bez wtrącania sie w ich sprawy,kontakty z przyjaciólmi w bardzo róznych grupach wiekowych. No, i bardzo intensywne zycie- jeszcze zawodowe. Dzieci moje mówia, ze jestem starsza panią z ADHD- mysle , ze nie, zawsze bylam niezmiernie ruchliwa i czynna. Prosze pamietac, ze jestem osoba po jednej z najcięzszych operacji , jakie zna medycyna, a w szpitalach przelazałam w sumie 17 ( siedemnascie) razy. Niemozliwe?- wszystko jest mozliwe....
    ... zobacz więcej
  • 15:23:59, 19-03-2011 mikamx

    Cytat:
    piernatka
    Treść tego co piszesz budzi sympatię i wywołuje
    uśmiech na twarzy. Takie przyjażnie napewno
    są możliwe. W prawdziwym życiu zdarzają się
    jednak różne zgrzyty. Mam nadzieję, że uwzględniłaś
    to w swojej książce, aby akcja była bardziej naturalna.
    Pozdrawiam

    Piernatko - w "Jesieni Życia" zdarzają się zgrzyty, a jakże, ale zaduszane są przez pensjonariuszy w zarodku, aby z małej chmury nie spadł duży deszcz. Ludziom nie potrzeba kłótni i zwad, w "Jesieni Życia" czujesz atmosferę spokoju, wzajemnego szacunku. Bo niby o co mają się sprzeczać? To są ludzie, którzy mają swoje emerytury, troje z nich ma nawet własne auta. Mają pachnące mydełka w łazience, w szafach ciuchy i nawet sporą kolekcję torebek. W tle powieści jest zagadka kryminalna, w rozwiązanie której muszą się wmieszać. Życie się toczy, nie stoi w miejscu.
    ... zobacz więcej
  • 15:30:11, 19-03-2011 mikamx

    Cytat:
    babciela
    Wszystko fajnie- tylko dlaczego w domu spokojnej starosci. Ciagle przebywanie z tymi samymi ludzmi, w tym samym wieku- to nie jest to, czego chciałabym doswiadczyc. Poza tym wiek nazwijmy go " jesienny" jest wiekiem szczegółnych frustracji, skupianiu sie na swoich chorobach,zaweżania zainteresowan,wiekszego egoizmu. Ciągle przebywanie wsród ludzi o mniej więcej podobnych cechach- rodzi napięcia, awantury, utarczki. Mysle , że aby nie dac się' "zwariowac"- potrzebni sa nam ludzie roznego wieku- od wnuczkow- do przyjacioł w podobnym wieku. A tego domy "jesienne" nie daja. Takie jest moje zdanie- i staram sie postępowac w ten sposób- duzo kontaktu z wnuczkami, kontakty z dziecmi- bez wtrącania sie w ich sprawy,kontakty z przyjaciólmi w bardzo róznych grupach wiekowych. No, i bardzo intensywne zycie- jeszcze zawodowe. Dzieci moje mówia, ze jestem starsza panią z ADHD- mysle , ze nie, zawsze bylam niezmiernie ruchliwa i czynna. Prosze pamietac, ze jestem osoba po jednej z najcięzszych operacji , jakie zna medycyna, a w szpitalach przelazałam w sumie 17 ( siedemnascie) razy. Niemozliwe?- wszystko jest mozliwe....

    babcielu - dom spokojnej starości wybrałam na miejsce, w którym, mimo wieku pensjonariuszy, można nawiązać przyjaźnie i to na solidnych fundamentach. w tym wieku nie ma zazdrości jaka pojawia się już we wczesnym dzieciństwie i nasila w wieku dojrzewania. Nastolatki są zazdrosne nawet o przysłowiowe sznurowadło jeśli jest ładniejsze u koleżanki. A wyobrażasz sobie pensjonat, w którym mieszkają trzy pokolenia? Każde pokolenie ma swój czas, więc które będzie w takim pensjonacie dominować? Najstarsze? -Nie. Ono będzie rozpędzane po kątach. To nie to samo co 3 pokolenia w jednym domu rodzinnym.
    ... zobacz więcej
  • 18:15:25, 19-03-2011 mimoza

    Cytat:
    mikamx
    Piernatko - w "Jesieni Życia" zdarzają się zgrzyty, a jakże, ale zaduszane są przez pensjonariuszy w zarodku, aby z małej chmury nie spadł duży deszcz. Ludziom nie potrzeba kłótni i zwad, w "Jesieni Życia" czujesz atmosferę spokoju, wzajemnego szacunku. Bo niby o co mają się sprzeczać? To są ludzie, którzy mają swoje emerytury, troje z nich ma nawet własne auta. Mają pachnące mydełka w łazience, w szafach ciuchy i nawet sporą kolekcję torebek. W tle powieści jest zagadka kryminalna, w rozwiązanie której muszą się wmieszać. Życie się toczy, nie stoi w miejscu.

    mikamx - jesteś autorką "Jesieni Życia" masz prawo do umieszczenia akcji i bohaterów powieści w każdym, wymyślonym przez siebie miejscu.

    Jednak spójrz obiektywnie na ludzi 50+ na tym forum. Każdy w swoim domu przed własnym komputerem, a ile "gorąca" w dyskusjach, że nie powiem kłótni i zwad. Oczywiście są też userzy, którzy przychodzą tutaj aby się bawić.

    Jednak z podkreśleniem, że mają pachnące mydełka w łazience musisz przyznać, że trochę przesadziłaś. Czyżby te mydełka miały być miarą luksusu?

    Moim zdaniem tworzysz świat ułudy, w żadnej społeczności, a taką tworzą Twoi bohaterowie, nie ma samej szczęśliwości. - Cz
    ... zobacz więcej
  • 18:36:36, 19-03-2011 Aneczka

    starszy wiek nie taki straszny! trzeba się mobilizować od nowych wyzwań -one sprawiają,że zapominasz o wieku - ja tydzień temu zdałam egzamin na prawo jazdy (mam 64 lata) a ile radości mi sprawiła sama nauka-! chodzę na angielski od 4 lat ,na jogę oraz na siłownię 1 raz w tygodniu i to daje niesamowity efekt,po prostu nie ma czasu na zastanawianie się czy czasem coś nie dolega .wierzcie mi,że naprawdę warto stale coś robić .pozdrawiam Was serdecznie
  • 20:27:16, 19-03-2011 babciela

    Aneczko , brawo, ja nie mogę się zmusić do zrobienia prawa jazdy- wiesz- boję się samochodu- nie potrafie spokojnie usiedziec nawet jako pasazerka.

    Odnosnie ksiązki jestem za, bo przeciez kazdy nosi w sobie jakies wyobrazenia o tym czy innym, bardzo dobrze , że piszesz, a ze mija się to trochę z naszym pojeciem o jesieni zycia- nie ma zadnego znaczenia. Wszak kazdy z nas znajduje sobie sposób na zycie- i to jest fajne i ogromnie budujace.Serdecznie pozdrawiam- i zyczę udanej ksiązki- na pewno przeczytam- bom mól ksiazkowy...
    ... zobacz więcej

Strony : 1 2 3 4 5 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Aktywni 50+
  • Poradnik-zdrowia.pl
  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • Hospicja.pl
  • Oferty pracy