Strona głównaStyl życiaTradycyjne żarówki do lamusa. Era LED

Tradycyjne żarówki do lamusa. Era LED

Od 1 września europejscy producenci mają zakaz wytwarzania popularnych 60-watówek. To kolejny etap wycofywania z rynku Unii Europejskiej energochłonnych żarówek.
Tradycyjne żarówki do lamusa. Era LED W 1879 r. Thomas Edison przedstawił światu swój rewolucyjny wynalazek. Żarówki żarnikowe świeciły nam 132 lata. Świeciły - bo wraz z początkiem września weszło w życie rozporządzenie Unii Europejskiej zakazujące produkcji popularnych 60-watówek.

Już w 2009 r. wycofano z handlu wolframowe żarówki 100-watowe, a od 1 września 2010 r. - 75-watowe. W przyszłym roku podobny los czeka żarówki 40- i 25-watowe, a najmniej wydajne halogeny (klasy C) mają być wycofane w 2016 r.

Argumenty przeciwników tradycyjnych żarówek trudno podważyć: marnują aż 90 proc. zużywanego prądu na emisję niepotrzebnego ciepła, a na produkcję światła wykorzystują zaledwie 10 proc. Nowoczesne źródła światła (oświetlenie halogenowe, fluorescencyjne, diodowe), które mają stopniowo zastąpić tradycyjne żarówki wolframowe, są kilka, a czasami kilkanaście razy bardziej wydajne, zużywając przy tym mniej prądu.

Era LED-ów

Energooszczędne i trwałe lampy LED (z ang. Light Emitting Diode) rewolucjonizują nasz sposób myślenia o oświetleniu. Dzięki różnym formom, które przyjmuje, można je stosować nie tylko w miejsce tradycyjnych żarówek, ale także jako oświetlenie punktowe w zabudowie wnętrz oraz meblowej, światłowody umieszczane w konstrukcji sufitów podwieszanych, podświetlenie lustra łazienkowego czy np. do oświetlenia ogrodu lub tarasu. Jednak ich największym atutem jest energooszczędność i niezwykła żywotność .

- Technologia LED pozwala na oszczędności w zużyciu energii elektrycznej do 80%, przy zachowaniu trwałości lamp do 35 000 godzin – mówi Maciej Kędzior z firmy Kobi Light. Światło LED jest bezpieczne dla oczu i zdrowia. Diody nie męczą wzroku i nie wpływają negatywnie na nasze samopoczucie, gdyż nie występuje w nich promieniowanie UV i drganie światła.

Konieczne oszczędności

Zgodnie z unijną dyrektywą, do 2020 r. zużycie energii w krajach członkowskich ma zostać ograniczone o 20 proc. Częścią tej strategii jest m.in. stopniowe wycofywanie z rynku tradycyjnych żarówek. Inne jej elementy to m.in. umieszczanie na urządzeniach w gospodarstwach domowych oznakowań informujących konsumentów, czy dany produkt jest energooszczędny. W ten sposób UE już przyczyniła się do wprowadzenia udoskonaleń technicznych, dzięki którym 90 proc. lodówek, pralek i zmywarek posiada obecnie klasę "A", czyli najwyższą w poprzednim systemie oznakowania. Jest to opłacalne zarówno pod względem zużycia energii, jak i wydatków - przeciętna pralka wyprodukowana 15-20 lat temu zużywała 1,5 kWh i 100 litrów wody. Obecnie nowoczesne urządzenie zużywa 0,85 kWh i 40 litrów wody - nowa pralka pozwala zatem zaoszczędzić ok. 80 euro rocznie.

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Uniwersytety Trzeciego Wieku
  • Aktywni 50+
  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • Poradnik-zdrowia.pl
  • Oferty pracy