22-09-2011
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
22 września 2011 roku obchodzimy Europejski Dzień bez Samochodu. Celem akcji jest popularyzowanie wzorców zachowań proekologicznych, upowszechnienie informacji o negatywnych skutkach używania samochodu i zachęcenie do korzystania z alternatywnych środków transportu.
Tego jednego dnia w roku centra wielu miast zamykane są dla ruchu samochodowego. Pomysł cyklicznego przeprowadzania akcji pochodzi z Francji. Organizatorzy przekonują, że kampania jest potrzebna, by przypomnieć o różnych możliwościach przemieszczania się także w silnie zurbanizowanych obszarach.
Dzień bez Samochodu promuje korzystanie z transportu publicznego i przyczynia się do zmniejszenia hałasu oraz zanieczyszczenia powietrza. W Polsce jest obchodzony pod patronatem Ministerstwa Środowiska.
Głosy za i przeciw Akcja ma zwolenników i przeciwników. Ci pierwsi argumentują, że miasta są zatłoczone i zanieczyszczone. Dzieje się tak dlatego, że coraz więcej ludzi mieszka w zurbanizowanych ośrodkach i ma do dyspozycji samochód. Transport publiczny różne funkcjonuje w odmiennych częściach Europy, więc wiele osób wybiera podróż własnym samochodem albo z powodu kiepsko działających środków komunikacji zbiorowej, albo wygody. Tymczasem inne sposoby poruszania się po mieście - autobusy, tramwaje, rowery, spacer - mogą pomóc w zmniejszeniu tłoku, korków i zanieczyszczenia.
Ponadto, jak przekonują propagatorzy Dnia bez Samochodu, pozostawienie pojazdu na parkingu czy w garażu oznacza większe oszczędności. Niemal wszyscy kierowcy narzekają na wysokie ceny benzyny, wybór innego środka transportu pozwala więc na obniżenie wydatków.
Przeciwnicy przekonują, że komunikacja zbiorowa jest nienajlepszej jakości i nie przyspiesza czasu podróży, zaś rower czy spacer tym bardziej nie sprawdza się, gdy chodzi o czas i nie jest możliwy w każdą pogodę.
Badanie nt. świadomości kierowców Z badań przeprowadzonych przez PBS DGA dla Ministerstwa Środowiska pt. „Świadomość kierowców na temat zagadnień zrównoważonego transportu" wynika, że 70% kierowców wybiera podróż samochodem ze względu na wygodę, 47% - po to, by oszczędzić na czasie. 57% badanych zrezygnowałoby z samochodu na krótkich dystansach ze względu na korzyści zdrowotne, 41% - ze względu na finanse. Wśród największych problemów kierowców respondenci wymieniają: zły stan dróg (52%), korki (46%) i wysokie koszty (41%).
Niechęć do korzystania przez kierowców z transportu publicznego wynika z: niskiego komfortu podróży (39%), tłoku (36%) lub braku możliwości dojazdu w wybrane miejsce komunikacją miejską (20%).
W celu zmniejszenia tłoku i korków kierowcy są skłonni do pewnych ograniczeń. 65% respondentów popiera tworzenie bus pasów, 21% jest za opłatami za wjazd do centrum miasta, 24% chętnie zapłaci za miejsce parkingowe, a 31% poparłoby zakaz wjazdu samochodom osobowym do centrum miasta w weekendy.