72 latek handlował mlekiem i.... marihuaną

Na rozprawie handlarz tłumaczył się, że cały proceder nie miał charakteru zarobkowego, a sprzedając marihuanę postępował zgodnie z własnym sumieniem i czynił „akt miłosierdzia" dla swoich klientów (w tym miejscu należy dodać, że klientami mleczarza były tylko osoby starsze - najstarsza miała 92 lata). Dodatkowym dowodem braku chęci zarobkowych miała być bardzo niska cena uncji narkotyku.

Sąd nie dał jednak wiary tłumaczeniom i skazał handlarza na 36 miesięcy więzienia w zawieszeniu na jeden rok. Wyrok nie był zbyt wysoki ponieważ handlarz opiekuje się chorą na Alzheimera żoną.