12-10-2009
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Choć opinia, że obecnie autorytetów brak, jest powszechna, to wydaje się nie mieć odzwierciedlenia w rzeczywistości. Z najnowszego sondażu CBOS wynika, że niemal Połowa Polaków (48%) deklaruje, iż w ich życiu jest osoba, którą uważają. za wzór. Znaczna większość zaś (74%) twierdzi, że dostrzeganie osób mogących stanowić punkt odniesienia do naszych poczynań jest istotne dla ludzi.
Ankietowani, którzy przyznali, że maja autorytety, wskazywali najczęściej rodziców (52%) i Jana Pawła II (17%). Na kolejnych miejscach „rankingu" uplasowali się dziadkowie (6% badanych uważa ich za wzór do naśladowania), współmałżonkowie - także 6% podziwia swoich partnerów oraz nauczyciele, profesorowie i wychowawcy - 5% uważa ich za autorytet.
Autorzy badań pytali również o wzorce z życia publicznego. 57% respondentów stwierdziło, że nie ma tu ludzi, których można by uważać za autorytet. 35% Polaków deklarowało, że cenią kogoś znanego społeczeństwu. Wskazania badanych rzadko dotyczyły ludzi ze świata naukowego, kultury i sztuki, bądź sportowców. Na liście znalazło się za to wielu polityków.
Respondenci, którzy uznają za autorytety osoby z życia publicznego, najczęściej wskazywali Jana Pawła II (59%). Na dalszych miejscach znaleźli się Lech Wałęsa i Józef Piłsudski (po 5% ankietowanych wskazywało te postacie jako autorytety), następnie katalog polskich autorytetów tworzą: Władysław Bartoszewski (3%), Aleksander Kwaśniewski (2%), Donald Tusk (2%) i Jolanta Kwaśniewska (1%).
Jak podkreślają autorzy badań, na dostrzeżenie autorytetów ma wpływ wykształcenie i zarobki ankietowanych. Ci, którzy maja dobrą sytuację materialną i są lepiej wykształceni, częściej uznają autorytety z życia publicznego niż osoby w gorszej kondycji finansowej i słabiej wykształcone.