12-02-2014
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Po ponad dekadzie od zalegalizowania eutanazji dorosłych, w Belgii może zostać rozszerzone prawo do przyspieszenia śmierci dla terminalnie chorych dzieci.
Po długiej debacie publicznej, pomimo silnej opozycji ze strony instytucji religijnych, a nawet niektórych pediatrów, ustawa pozwalająca na dla nieletnich doświadczających trudnych do zniesienia cierpień fizycznych zostanie poddana głosowaniu w niższej izbie parlamentu.
Jeśli nowe prawo zostanie przyjęte, będzie drugim po Holandii krajem, w którym dopuszcza się zakończenie życia nieuleczalnie chorych dzieci.
W Holandii eutanazja jest możliwa u śmiertelnie chorych pacjentów po dwunastym roku życia. Proponowane belgijskie rozwiązanie znosi wszelkie ograniczenia wiekowe.
Nowelizacja ustawy o prawie do śmierci z 2002 roku wymaga, by nieuleczalnie chore dziecko było zdolne do rozeznania sytuacji i świadome w momencie składania prośby o eutanazję. Młodsze dzieci, aby uzyskać prawo do eutanazji, „muszą być w beznadziejnej sytuacji stałego i nieznośnego cierpienia, którego medycyna nie jest w stanie złagodzić, a które spowoduje śmierć w krótkim czasie". Zgodę na zakończenie życia dziecka muszą wydać również jego rodzice, a także lekarze i psychiatra.
W pierwszym głosowaniu w senacie w grudniu 2013 nowelizacja przeszła 71 głosami „za", przy 17 głosach sprzeciwu. Czterech senatorów wstrzymało się od głosu.
Jak wynika z sondaży, większość Belgów popiera nowelizację, choć w kraju ostatnio zawrzało po tym, jak 44-latek poddał się eutanazji, gdy operacja zmiany płci na męską uczyniła go - według jego słów - „potworem".
W Belgii w 2012 roku poddało się 1432 osób, co stanowiło 2 proc. wszystkich zgonów w tym kraju.
Eutanazja jest dozwolona w Belgii, Holandii i Luksemburgu. W Szwajcarii legalne jest wspomagane samobójstwo.