Gdzie są japońscy stulatkowie?

Wielkie poszukiwanie stulatków zaczęło się od przypadku 111-letniego mężczyzny, mieszkańca Tokio, którego zmumifikowane zwłoki znaleziono w jednym z mieszkań kilka tygodni temu.

Okazało się, że w dokumentach ewidencyjnych znajduje się więcej nazwisk osób ponadstuletnich, które nie mieszkają pod wskazanym adresem, a rodziny nie umieją powiedzieć, czy ci ludzie żyją i gdzie przebywają.

Według oficjalnych danych liczba obywateli mających powyżej stu lat wynosi około 40.000. Wszyscy, którzy kończą 100 lat, otrzymują pamiątkowe prezenty od premiera Japonii. W rzeczywistości jednak władze często nie przekazują tych podarunków do rąk własnych, więc wydane pamiątki nie stanowią dobrego odniesienia dla szacunków.

Jak zapowiedział minister opieki społecznej Akira Nagatsuma, planuje się rozpoczęcie procesu bezpośredniej (twarzą w twarz) weryfikacji emerytów i rencistów wieku 110 lat lub starszych. Uważa się, że grupa ta liczy mniej niż 100 osób.

Emerytury i renty wypłaca się z podatków i składek. Jeśli nie ma informacji o śmierci danej osoby, świadczenia dalej są przekazywane na wskazane konto. Nie można wykluczyć, że niektóre rodziny nie powiadamiają władz o zgonie świadczeniobiorcy i korzystają z przyznanych mu pieniędzy.

Urzędowe badanie weryfikacyjne stopniowo obejmie młodsze grupy wiekowe. Administracja niezwłocznie wszcznie postępowanie w przypadkach podejrzenia nielegalnego odbioru świadczeń emerytalnych.

Minister Nagatsuma podkreśla konieczność prowadzenia weryfikacji, ale zdaje sobie sprawę z trudności, które mogą wynikać z odmowy współpracy ze strony rodzin będących niezadowolonymi z powodu naruszania prawa do prywatności. Jednakże ustalenie pobytu osób starszych jest nieodzowne choćby ze względu na konieczność udzielenia im pomocy w przypadku klęsk żywiołowych i innych zdarzeń.

Co więcej, podejrzenia budzi fakt, że wiele rodzin utrzymuje, iż nie wie, gdzie znajdują się ich sędziwi krewni, ale nie zwróciło się do policji o pomoc w poszukiwaniu staruszków. Władze uznają, że rodzi to domniemanie oszustw związanych z pobieraniem nienależnych świadczeń, a także pokazuje problem samotności i braku opieki na osobami starszymi.