18-03-2011
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Ziemniak to najpopularniejsze w Polsce warzywo, będące niemal stałym składnikiem obiadów w większości polskich domów. Popularne "kartofle", "pyry", "grule" są też w wielu biedniejszych rodzinach ważnym - bo względnie tanim - elementem diety. Jakości handlowej tych warzyw postanowili przyjrzeć się inspektorzy Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Efekty? Jakości ziemniaków nie można nic zarzucić, kontrolerzy natomiast wiele zastrzeżeń mieli do znakowania ich opakowań.
Celem kontroli było sprawdzenie jakości handlowej ziemniaków w zakresie zgodności z obowiązującymi przepisami, a także kontrola ich składowania i transportu. Kontrolę przeprowadzono w 23 firmach prowadzących działalność gospodarczą w zakresie produkcji, obrotu, składowania lub konfekcjonowania (w tym paczkowania) ziemniaków konsumpcyjnych.
Wszystkie skontrolowane partie ziemniaków spełniały wymagania jakościowe, dotyczące między innymi minimalnej wielkości bulw bądź maksymalnego udziału bulw zazieleniałych, bulw z wadami wewnętrznymi, bulw porażonych zgnilizną, zanieczyszczonych, bulw o mniejszej średnicy niż wymagana, bulw porażonych chorobami, uszkodzonych, niekształtnych, niedojrzałych lub innych odmian.
Częste natomiast było nieprawidłowe oznakowanie - stwierdzono je w przypadku 10 partii ziemniaków (co stanowiło 29,4% skontrolowanych partii).
Najczęściej stwierdzane nieprawidłowości to podawanie niepełnych lub nieprawdziwych danych identyfikujących producenta, brak na opakowaniu wymaganych informacji (dotyczących m.in. miejsca lub źródła pochodzenia, informacji o odmianie ziemniaków, ilości nominalnej na opakowaniach produktów paczkowanych, warunków składowania i transportu).
Inspektorzy postanowili również sprawdzić, czy do obrotu nie trafiają ziemniaki odmian genetycznie modyfikowanych - w żadnej ze skontrolowanych partii nie wykryto obecności GMO.