Strona głównaStyl życiaNIK: brak zabezpieczeń i przed suszą i przed powodzią

NIK: brak zabezpieczeń i przed suszą i przed powodzią

Samorządy województw śląskiego i małopolskiego nie wiedziały, które obszary na ich terenie są zagrożone powodzią i suszą, przygotowane programy małej retencji były od lat nieaktualne, a ich realizacja opóźniona – twierdzi Najwyższa Izba Kontroli. Tym samym województwa te nie mogły wykorzystać tzw. małej retencji do walki ze skutkami długotrwałych susz i powodzi. Za to Lasy Państwowe dzięki przeprowadzonym inwestycjom zwiększyły pojemność retencyjną zarządzanych obszarów.
NIK: brak zabezpieczeń i przed suszą i przed powodzią [© markobe - Fotolia.com] Na jednego mieszkańca Polski przypada rocznie ok. 1.600 m. sześc. . To nawet trzykrotnie mniej niż w większości krajów europejskich. Łączna objętość wody zmagazynowanej w sztucznych zbiornikach wynosiła w ostatnich latach ok. 4 mld m. sześc. Ich stosunkowo niewielka całkowita pojemność nie daje pełnej możliwości ochrony zarówno przed jak i przed suszą.

Występujący w Polsce niski poziom retencji wód (naturalne zjawisko okresowego magazynowania wody opadowej, opóźniające jej odpływ z danego terenu) jest po części spowodowany m.in. rozwojem gospodarczym na obszarach narażonych na występowanie powodzi, postępującą urbanizacją, regulacją rzek i potoków, sytuowaniem wałów zbyt blisko rzek, budową na terenach rolnych głównie melioracji odwadniających oraz zagospodarowywaniem naturalnych zbiorników retencji wód jakimi są np. mokradła i starorzecza.

Mała retencja polega na gromadzeniu wody w niewielkich zbiornikach, zarówno naturalnych, jak i sztucznych, przy jednoczesnym zachowaniu i wspieraniu rozwoju środowiska naturalnego. Wyniki kontroli NIK wskazują jednak, że w Polsce wciąż nie docenia się znaczenia małej retencji dla zapewnienia bezpieczeństwa powodziowego i ograniczania skutków długotrwałych susz.

Jak stwierdziła NIK, samorządy województwa śląskiego i małopolskiego nie wiedziały jakie obszary na ich terenie są zagrożone powodzią i suszą. W dodatku ich programy małej retencji od lat były nieaktualne, a ich realizacja opóźniona.

Spośród 349 gmin położonych na terenie województw małopolskiego i śląskiego, zaledwie 18 z nich (5 proc.) budowało, a 21 (6 proc.) modernizowało obiekty małej retencji (np. stawy, oczka wodne, spiętrzenia rzek i potoków). NIK zauważa, że wśród samorządów które w nie budowały ani nie modernizowały obiektów małej retencji, znalazły się m.in. gminy, w których w ostatnich latach wystąpiły powodzie i podtopienia.

Znacznie lepiej z problematyką małej retencji radziły sobie Lasy Państwowe, które rozpoznały zagrożenia z tytułu powodzi i susz oraz potrzeby rozwijania małej retencji. Pozytywny wpływ na zwiększenie retencji miało zalesianie i odnawianie , odmulanie rowów oraz rewitalizacja oczek wodnych. Lasy Państwowe, w przeciwieństwie do samorządów, położyły również większy nacisk na popularyzację problematyki małej retencji.

NIK

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Kobiety.net.pl
  • Aktywni 50+
  • Hospicja.pl
  • Poradnik-zdrowia.pl
  • Oferty pracy