02-02-2009
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
W świecie współczesnego handlu, pełnego reklam, okazji i promocji często jesteśmy narażeni na zakup towarów i usług, których jakość nie zawsze idzie w parze z towarzyszącymi im przekazami. Mówiąc wprost: dajemy się złapać na sztuczki speców od marketingu, czego efektem często jest poczucie, że wyrzuciliśmy w błoto ciężko zarobione pieniądze i nabyliśmy do niczego nieprzydatny bubel.
Większość z nas wie, że w sytuacji spornej między kupującym a sprzedawcą (bądź usługobiorcą i usługodawcą) możemy skorzystać z pomocy powiatowego rzecznika konsumentów. Problem w tym, że - jak wykazały wyniki kontroli przeprowadzonej przez NIK - działalność niektórych z nich pozostawia wiele do życzenia.
Kontrola przeprowadzona w 2008 roku przez poznańską Delegaturę Najwyższej Izby Kontroli wykazała, że w latach 2005 - 2007 w dwóch z siedmiu skontrolowanych powiatów województwa wielkopolskiego, nie były realizowane zadania z zakresu ochrony praw konsumentów (w jednym powiecie nie powołano rzecznika konsumentów, a w drugim - zadania te realizowane były okresowo).
Nie we wszystkich powiatach rzecznicy konsumentów działali zgodnie z prawem. Tylko w dwóch stanowisko rzecznika konsumentów funkcjonowało - jak nakazywały przepisy - od 1999 r. W pozostałych czterech zadania te wykonywane były dopiero od 2001, 2003 i 2004 roku, przy czym w dwóch z nich rzecznikami były osoby, które nie miały wymaganych kwalifikacji (pięcioletniej praktyki zawodowej).
Konsumentom dwóch powiatów zapewniono wystarczająca dostępność do rzeczników konsumentów. W pozostałych czterech - dostępność ta była ograniczona, bo rzecznicy byli zatrudniani w niepełnym wymiarze czasu pracy i to w godzinach, które uniemożliwiały pracującym obywatelom skorzystanie z ich usług.
W żadnym z kontrolowanych starostw rzecznikom konsumentów nie ustalono procedur określających sposób rejestracji, zasady i terminy podejmowania przez nich interwencji w sprawach do nich kierowanych. W ocenie NIK, brak tych procedur w czterech starostwach powiatowych, sprzyjał dowolności i nieprawidłowościom w postępowaniu rzeczników.
Tylko dwóch rzeczników konsumentów korzystało z uprawnień do wytaczania powództw na rzecz konsumentów we wszystkich uzasadnionych przypadkach. W ocenie NIK działania pozostałych rzeczników konsumentów były nierzetelne, gdyż realizowali oni swoje uprawnienia procesowe w sposób ograniczony.