13-01-2012
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Niemcy borykają się z szybkim wzrostem emerytów-hipisów, którzy prawie pół wieku po zakończeniu ery Flower Power pozostają uzależnieni od rozmaitych używek i narkotyków.
Fenomen "naćpanego dziadka" stał się alarmujący dla organów prawnych i opieki społecznej w Nadrenii Północnej-Westfalii, najbardziej zaludnionym kraju związkowym Niemiec. Liczba emerytów skazywanych rocznie za przestępstwa związane z narkotykami niemal podwoiła się w ciągu ostatniej dekady. Każdego roku notuje się 117 więcej wyroków.
Problem wywołał uruchomienie programu pomocy dla geriatrów, który ma im pomóc w zapoznaniu się ze specyfiką uzależnień ludzi w starszym wieku. - Starsze osoby coraz częściej sięgają po narkotyki - mówi Gaby Schnell z regionalnego stowarzyszenia emerytów. - To nowe rozwiązanie, które pojawiło się w ciągu ostatnich kilku lat - dodaje.
Większość przypadków dotyczyło hipisów w wieku emerytalnym skazanych za przestępstwa związane z narkotykami. W jednej ze spraw funkcjonariusze z oddziału ds. przestępczości narkotykowej w Dortmundzie aresztowali 69-letni dealera narkotyków nazywanego "Opium dziadek". Senior sprzedał policjantom 20 gramów narkotyków za 250 €. Delikwent został skazany na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu.
Inne przypadki dotyczyły 71-letniego emeryta skazanego za sprzedaż marihuany młodzieży w Kolonii oraz 73-letniego mężczyzny, który wymagał leczenia po spożyciu zbyt wielu ciastek z haszyszem. Inne śledztwo w Solingen doprowadziło do rozbicia szajki, w której 85-letnia kobieta była aktywnie zaangażowana w sprzedaż twardych narkotyków. W jej mieszkaniu znaleziono trzy kilogramy heroiny, znaczną ilość kokainy oraz dwa pistolety.
Notowana w ostatnich latach liczba opisywanych przestępstw stanowi dowód na istnienie znacznej, ale ukrytej liczby ludzi starszych, którzy regularnie zażywają narkotyki. Socjologowie niemieccy mówią, że hipisowscy seniorzy kopiują zachowania swoich bohaterów, tj. gwiazd rocka z hedonistycznych lat sześćdziesiątych, kiedy zażywanie leków stanowiło istotny element bycia „cool". Wśród przykładów takich postaci wymienia się 77-letniego amerykańskiego piosenkarza Willie'go Nelsona, który został złapany w zeszłym roku ze 170 gramami marihuany. - Pojawia się całe pokolenie, które ma duże trudności z problemami uzależnienia - diagnozuje sytuację Pani Schnell. Jej przewidywania potwierdzają statystyki niemieckiej Centralnej Agencji Uzależnień. Według nich liczba osób po czterdziestce leczących się z uzależnienia od twardych narkotyków potroiła się w ciągu ostatnich dziesięciu lat osiągając ponad 22 procent całości, i ciągle rośnie.
Na podstawie materiałów The Independent