Strona głównaStyl życiaNiemiecki problem: seniorzy narkomani

Niemiecki problem: seniorzy narkomani

Niemcy borykają się z szybkim wzrostem emerytów-hipisów, którzy prawie pół wieku po zakończeniu ery Flower Power pozostają uzależnieni od rozmaitych używek i narkotyków.
Niemiecki problem: seniorzy narkomani Fenomen "naćpanego dziadka" stał się alarmujący dla organów prawnych i opieki społecznej w Nadrenii Północnej-Westfalii, najbardziej zaludnionym kraju związkowym Niemiec. Liczba emerytów skazywanych rocznie za przestępstwa związane z narkotykami niemal podwoiła się w ciągu ostatniej dekady. Każdego roku notuje się 117 więcej wyroków.

Problem wywołał uruchomienie programu pomocy dla geriatrów, który ma im pomóc w zapoznaniu się ze specyfiką uzależnień ludzi w starszym wieku. - Starsze osoby coraz częściej sięgają po narkotyki - mówi Gaby Schnell z regionalnego stowarzyszenia emerytów. - To nowe rozwiązanie, które pojawiło się w ciągu ostatnich kilku lat - dodaje.

Większość przypadków dotyczyło hipisów w wieku emerytalnym skazanych za przestępstwa związane z narkotykami. W jednej ze spraw funkcjonariusze z oddziału ds. przestępczości narkotykowej w Dortmundzie aresztowali 69-letni dealera narkotyków nazywanego "Opium dziadek". Senior sprzedał policjantom 20 gramów narkotyków za 250 €. Delikwent został skazany na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu.

Inne przypadki dotyczyły 71-letniego emeryta skazanego za sprzedaż marihuany młodzieży w Kolonii oraz 73-letniego mężczyzny, który wymagał leczenia po spożyciu zbyt wielu ciastek z haszyszem. Inne śledztwo w Solingen doprowadziło do rozbicia szajki, w której 85-letnia kobieta była aktywnie zaangażowana w sprzedaż twardych narkotyków. W jej mieszkaniu znaleziono trzy kilogramy heroiny, znaczną ilość kokainy oraz dwa pistolety.

Notowana w ostatnich latach liczba opisywanych przestępstw stanowi dowód na istnienie znacznej, ale ukrytej liczby ludzi starszych, którzy regularnie zażywają narkotyki. Socjologowie niemieccy mówią, że hipisowscy seniorzy kopiują zachowania swoich bohaterów, tj. gwiazd rocka z hedonistycznych lat sześćdziesiątych, kiedy zażywanie leków stanowiło istotny element bycia „cool". Wśród przykładów takich postaci wymienia się 77-letniego amerykańskiego piosenkarza Willie'go Nelsona, który został złapany w zeszłym roku ze 170 gramami marihuany. - Pojawia się całe pokolenie, które ma duże trudności z problemami uzależnienia - diagnozuje sytuację Pani Schnell. Jej przewidywania potwierdzają statystyki niemieckiej Centralnej Agencji Uzależnień. Według nich liczba osób po czterdziestce leczących się z uzależnienia od twardych narkotyków potroiła się w ciągu ostatnich dziesięciu lat osiągając ponad 22 procent całości, i ciągle rośnie.

Na podstawie materiałów The Independent

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 22:43:05, 13-01-2012 krystynka

    Dobre sobie... a mnie się wydawalo, że kogo jak kogo, ale staruszków nałogi nie dotyczą już, zwłaszcza narkomania.
  • 15:42:30, 14-01-2012 BUNIA

    Czyli dzieci kwiatów nigdy nie wydorośleją ???
  • 15:48:26, 14-01-2012 zosinek

    Trzeba mieć zdrowie.....
  • 21:30:39, 14-01-2012 ~gość: 212.227.18.xxx

    Brawo Helmuty! Polscy seniorzy niestety nawet pomarzyć nie mogą o naćpaniu się,chyba że makowcem na Boże Narodzenie.Kasiorka licha.
  • 16:13:05, 15-01-2012 bodzio2

    Widać że Niemieccy seniorzy nie umieją się w inny sposób zabawiać, a pozatym stać ich na prochy bo emerytury mają kilka razy większe niż my Polacy może to szczęście w nieszczęściu?.
  • 20:55:45, 18-01-2012 Ha_na

    U nas brak ćpunów w wieku emerytalnym, bo stać ich było tylko na "kompot" własnej produkcji i raczej wszyscy znajdują się już po drugiej stronie życia.
    Dobrobyt jak widać,nie zawsze dobrze służy człowiekowi...
  • 18:55:36, 28-01-2012 rebelio

    Nie rozumiecie, ale poczytajcie.... niewiedzę można jeszcze uzupełnić, zaś głupota to największy grzech
    http://www.tvnmeteo.pl/informacje/ci...18695,1,0.html

    LSD i psylocybinki w grzybkach wykorzystuje się już teraz przy niesieniu pomocy nieuleczalnie chorym. Kwestią czasu jest wykorzystanie tych rzeczy do terapii i leczenia. A marycha w wielu krajach stosowana jest jako środek przeciwbólowy i przy niektórych schorzeniach (np brak łaknienia). To nie są narkotyki stricte, bo nie uzależniają (niezależnie od tego, jak nasze kalekie prawodawstwo to nazwało). Też temat do rozgryzienia i powiedzmy sobie szczerze - bardzo ciekawy. Nic dziwnego, że ludzie spontanicznie po to sięgają odnajdując w tym jakieś wsparcie, kiedy poszukują go na swojej życiowej ścieżce. Z całą pewnością przebija wódeczkę i petki.

    Treść art:

    "- Substancja zawarta w grzybach halucynogennych może pomagać w leczeniu depresji – oświadczyli brytyjscy naukowcy, którzy przeprowadzili dwa niezależne od siebie badania. Psylocybina, substancja psychoaktywna zawarta w narkotyku ma powodować zmniejszenie aktywności mózgu z obszarach, gdzie połączenia neuronowe są najgęstsze.

    Wyniki badań zaskoczyły naukowców, ponieważ okazało się, że psylocybina zmniejsza aktywność tych samych obszarów mózgu, co antydepresanty. Przed badaniami spodziewano się, że ich działanie będzie wprost przeciwne.
    Według naukowców oznacza to, że substancja to mogłaby być wykorzystywana w leczeniu depresji.

    "Nie jedzcie grzybów"

    - Nie mówimy wyjdźcie z domów i jedzcie grzyby halucynogenne – zastrzegł David Nutt z Imperial College London, który przedstawił szerszej publiczności wyniki badań dwóch zespołów naukowców.

    – Stwierdzamy jednak, że narkotyk ten ma tak fundamentalny wpływ na ludzki mózg. Tak duży, że musi być ono być znaczące. Substancja ta pomoże nam ustalić, jak działa najważniejszy organ w ciele człowieka. Powinniśmy więc dogłębnie sprawdzić i zoptymalizować jego terapeutyczne możliwości - powiedział Nutt.

    Obniżona aktywność mózgu

    - Tzw. psychodeliki są uznawane za "rozszerzające percepcję umysłu". Założono więc, że wzmagają one aktywność mózgu. Nasze badania wykazały jednak, że jest odwrotnie – wyjaśnił naukowiec Imperial College London. - Psylocybina, substancja psychoaktywna zawarta w narkotyku, powoduje zmniejszenie aktywności mózgu z obszarach, gdzie połączenia neuronowe są najgęstsze – dodał.

    Według brytyjskich naukowców z dwóch niezależnych zespołów oznacza to jedno. Grzyby halucynogenne mogą pomagać w leczeniu depresji na takiej samej zasadzie, jak działają powszechnie stosowane obecnie leki psychotropowe.

    Jak podkreślają badacze, wyniki eksperymentów są wstępne i jedynie sugerują związek między psylocybiną a lepszym samopoczuciem u osób ze stwierdzoną depresją."
    ... zobacz więcej
  • 18:06:14, 04-03-2012 Krystyna5306

    Mieszkam w Niemczech i jak do tej pory nie spotkalam sie ze zjawiskiem narkomani wsrod seniorow,a znam ich wielu.Rozbawily mnie niektore komentarze do lez.Nie ma natomiast nic do smiechu w fakcie,ze polskiego emeryta nie stac na wiele,mimo ze na emeryture musial sie napewno wiecej napracowac znajac mentalnosc naszych sasiadow.Na innych polach roznice sie zacieraja,tutaj jest i bedzie przepasc.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Poradnik-zdrowia.pl
  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • eGospodarka.pl
  • Pola Nadziei
  • Oferty pracy