26-12-2006
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Coraz częściej Boże Narodzenie zamiast z odpoczynkiem i rodzinną atmosferą, kojarzy się nam z gorączką przedświątecznych zakupów, kolejkami i pośpiechem. Niektórzy ludzie starają się jednak tego wszystkiego uniknąć - pisze "Życie Warszawy". W jaki sposób? Po prostu nie kupują prezentów.
W samych upominkach pod choinką nie ma niczego złego - są przecież nieodłącznym elementem bożonarodzeniowej tradycji. Problem w tym, że w ostatnich latach stały się dla wielu ludzi ważniejsze od samych świąt. Rozpoczynająca się już pod koniec listopada przedświąteczna ofensywa handlowców i speców od reklamy przynosi oczekiwany skutek - nie czekamy już na pierwszą gwiazdkę i spotkanie z rodziną, lecz na wręczanie podarków.
Coraz liczniejsze jest jednak grono osób, które czują się zmęczone komercjalizacją Bożego Narodzenia i szałem przedświątecznych zakupów. Nie obdarowują się prezentami i wcale nie dlatego, że nie mają na to pieniędzy - to raczej styl życia.