22-02-2014
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Świat się skończy w tę sobotę - tak uważają ci, którzy wierzą w mitologię nordycką. 22 lutego przypada Ragnarök.
Zwiastunami końca świata miało być kilka znaków: brak granic, sroga i trzy kolejne chłodne lata, wreszcie - wyłonienie się mitycznego węża Midgardu z oceanu. Jeśli chodzi o pierwszy znak, nastąpił wraz z rozpowszechnieniem Internetu. Drugi również się pojawił według ekspertów od klimatu, chociaż dotyczył określonych stref geograficznych. Trzeci także miał miejsce - w zeszłym roku w wodach Kalifornii wyłowiono wstęgora królewskiego, jedną z najdłuższych ryb świata.
Ragnarök to ostateczny punkt w mitologii wikingów. Świat ma się skończyć z hukiem. Będzie miała miejsce ogromna bitwa pomiędzy bogami, w tym przypadku m. in. Odynem, współtwórcą świata, Thorem, bogiem piorunów, Freją, bogini miłości i Loki, bogiem oszustów oraz ognia.
Na koniec walki cały świat zatonie pod falami i wszyscy ludzie umrą - poza dwiema osobami, które na nowo będą mogły zaludnić ziemię. Odrodzony świat rządzony przez zmartwychwstałego boga Baldura ma być spokojny, harmonijny, radosny, wolny od przemocy i wojen.
Przepowiednie końca świata były dość powszechne w ubiegłych latach. , Na tej dacie kończył się kalendarz Majów, a w związku z tym miał to być ostatni dzień dziejów ziemi.