13-03-2015
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Najczęściej wymierzanymi przez sądy karami wobec kierowców prowadzących pojazdy na "podwójnym gazie" są pozbawienie wolności w zawieszeniu oraz grzywna. Okazuje się, że sądy niewykorzystują w pełni narzędzi, które służą karaniu nietrzeźwych kierowców i nie utożsamiają się z ofiarami - podkreślają eksperci.
Według statystyk połowa Polaków, którzy wsiedli po za kierownicę, nie wiedziała, jak wpływa on na ich organizm. 30% nietrzeźwych uważało, że skoro mieszka niedaleko i pojedzie bocznymi ścieżkami, to nie zostanie zatrzymanych przez policję. – Zmiana myślenia i zachowania polega na uświadomieniu sobie, że jeżeli oczekuję szacunku ze strony innych uczestników ruchu drogowego, to muszę przestrzegać określonych zasad, które będą sprzyjały wspólnemu – mówi psycholog dr Andrzej Markowski.
Za jazdę pod wpływem alkoholu – bez wyrządzenia szkody – przewiduje się karę pozbawienia wolności do lat dwóch, ograniczenia wolności do 12 miesięcy lub grzywnę. W razie spowodowania wypadku można trafić do więzienia nawet na 10 lat. – Większość z orzekanych wyroków przeciwko nietrzeźwym kierowcom to kary pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz grzywny. Niewykorzystywanie w pełni narzędzi służących karaniu pijanych kierowców nie skłania społeczeństwa do przestrzegania przepisów ruchu drogowego – tłumaczy Mariusz Wasiak z Biura Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Eksperci zgodnie zaznaczają, że zbyt łagodne wyroki demotywują . Ludzie zauważają, że pełnej odpowiedzialności można uniknąć. Rozwiązaniem jest nie zaostrzanie przepisów, ale ich prawidłowe stosowanie. – Sądy powinny bardzo wnikliwie przyglądać się problemowi. Co więcej, istotna jest edukacja, ale nie tylko uczestników ruchu drogowego, lecz przede wszystkim także organów orzekających – podkreśla Mariusz Wasiak.