Cytat:
Wilhelmina
Właściwie zgadzam się z Niką i Iwo1111, tylko...Sama nie wiem, czy dopisywałby mi dobry humor,gdyby przyszło mi żyć za 800 - 900zł.Gdybym była sama i nie pracowała to z takiej emerytury po opłaceniu mieszkania, światła, gazu, kablówki, internetu, zostawałoby mi około 3oozł. Leki które muszę zażywać, aby jako - tako funkcjonować to 260 zł mc. I już nieważne, czy na życie mialabym 40 czy 140 zł, napewno nie byłoby mi wesoło.Pomału rezygnowałabym z kablówki, internetu,siedziała przy małej lampce, ale i to daje oszczędność rzędu 150 zł. Można jeszcze nie myć się, albo mało, nie gotować (gaz), wyrzucić kota, a wogóle po co w takim razie żyć? Żeby zjadać regularnie tabletki? I to jest takie wesołe? A przecież tak żyje cała masa, wręcz większość starych ludzi. Przecież niemożliwe, abyśmy wszyscy tego nie wiedzieli. Wiemy, tylko zamykamy oczy. Udajemy, że nie widzimy babci, która w aptece kupuje jeden listek leku, bo nie ma na więcej. Dziadka co upierdliwie każe sobie zważyć 5 dkg kiełbasy, bo chce jeszcze kupić chleb i mleko.Dziwimy się, że są złośliwi, smutni, zacofani. A jaka byłabym ja, ty, on gdyby taki los był naszym udziałem? Łatwo się dziwić z pełnym brzuchem pysznych rzeczy, pięknym domem, dobrym autem, kontem w zanadrzu. I co z tego, że nie muszą rano wstawać, że dzieci odchowane, że mają dużo czasu na przyjemności? Oni tak naprawdę nie maja prawa do życia, a to jest bardzo smutne.
I nie mówcie mi, że jestem stetryczała, złośliwa i nie umię się śmiać. Umię! Tylko żyję w tym kraju, wśród takich ludzi. Są za ścianą. w sklepach, w szpitalach, w pracy. Smutni, żli, zgnębieni.Polscy seniorzy.
Zgadzam sie z toba, ze brak odpowiednich finansow kiedy jest sie na emeryturze nie wywoluje usmiechu na twarzy. Problem ten jest problemem swiatowym. Od pol wieku nie mieszkam na stale w Polsce , ale zagladam od czasu do czasu, nawet regularnie. Bedac z zawodu prawnikiem i ekonomista dosc szczegolowo orientuje sie w sytuacji rodakow. Ludzie " u nas" mysla o emeruralnym stanie od wczesnej mlodosci, a raczej pierwszej pracy. Zarabiamy 1000, na emeryture odkladamy rygorystycznie 100, odmawiajac sobie czesto wielu przyjemnosci. Tak, odmawiajac sobie, bowiem wiemy, ze bedziemy potrzebowali te 100 na pozne lata! Kazdy oszczedza, bogaty i biedny. W moim kraju, slowo "oszczedzac" na stare lata bylo malo praktykowane. Skutki sa tragiczne. Zlotych 900, w dniu obecnym reprezentuje ca 250 Euro na jedna osobe. Naturalnie nie da sie zyc z takiej kwoty. Jezeli pomyslisz, ze jak pracowalas zarabialas 3 lub 4 razy te kwote - i mialas dyscypline odlozeniu na stare lata minimum 100 zlotych, w dniu dzisiejszym powinnas miec spore oszczednosci. Bardzo wspolczuje Polakom emerytom, mam nadzieje, ze rzad i Unia Europejska zrobia wszystko aby poprawic te beznadziejna sytuacje. Pozdrawiam cie serdecznie i prosze abys sie usmiechnela, mimo......problemow finansowych. Ucalowania od Polki z zagranicy.
...