23-03-2012
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Tylko od początku marca doszło do ponad 27 tysięcy pożarów traw i nieużytków. W marcu w wyniku pożarów spowodowanych wypalaniem traw zmarły trzy osoby, w tym jeden ratownik, strażak-ochotnik.
Pożary nieużytków, z uwagi na charakter i zazwyczaj duże rozmiary, angażują znaczną liczbę strażaków oraz ilość potrzebnego sprzętu do ugaszenia ognia. Strażacy zaangażowani w akcję gaszenia pożarów traw, łąk i nieużytków, w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia i mienia ludzkiego w innym miejscu.
Ofiarą stał się między innymi strażak ochotnik. W ubiegłą sobotę (17 marca) strażak brał udział w akcji gaszenia pożaru traw w Chlewiskach w powiecie szydłowieckim. Pożar, który szybko się rozprzestrzeniał, mógł swym zasięgiem objąć również pobliskie budynki, w tym domy mieszkalne. Jako pierwsi na miejscu pojawili się strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Pawłowie. W akcji brało udział w sumie 12 jednostek straży pożarnej. Strażacy starali się nie dopuścić, aby ogień doszedł do znajdujących się w pobliżu zabudowań. traw objął 26 hektarów nieużytków.
25-letni strażak z Ochotniczej Straży Pożarnej w Pawłowie podczas akcji gaszenia pożaru doznał ciężkich poparzeń ciała i dróg oddechowych. Został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Siemianowic Śląskich. W wyniku doznanych obrażeń zmarł 18 marca.
Wypalanie traw, łąk, pastwisk i innych nieużytków jest w Polsce zabronione. Grozi za to kara grzywny, a w przypadku stworzenia zagrożenia dla zdrowia i życia wielu osób oraz spowodowania dużych strat materialnych – także kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
MSW