17-08-2015
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Polacy z większą sympatią niż w latach dziewięćdziesiątych mówią o przedstawicielach innych nacji – wynika z badania zrealizowanego przez CBOS. Bardzo niewielu Polaków uważa jednak, że w naszym kraju jest za mało imigrantów. Pomimo przekonania o pozytywnym wpływie większej liczby cudzoziemców, raczej nie tęsknimy za przetestowaniem modelu społeczeństwa wielokulturowego.
Polacy cenią sobie swobodę przemieszczania się, z której tak często sami korzystają. W kontekście imigracji także w większości (68%) zgadzają się z opinią, że dla wszystkich państw jest korzystne, jeśli ludzie mogą przemieszczać się do innych państw, aby tam pracować. Co dziewiąty badany (11%) nie zgadza się z tą opinią.
Zdaniem większości (66%) pozytywnie wpływa na kulturę i poziom tolerancji. Opinia ta jest wyrażana tym częściej, im lepsze jest wykształcenie badanych. Najczęściej z tą opinią zgadzają się osoby o poglądach lewicowych (81%) oraz mieszkańcy miast powyżej 100 tys. mieszkańców. Rzadziej niż przeciętnie zgadzają się z nią respondenci najstarsi (55-letni i starsi).
Wzrasta liczba Polaków spotykających obcokrajowców mieszkających w naszym kraju (niemal dwukrotny wzrost w ciągu ostatnich pięciu lat). Obecnie niemal połowa badanych (48%) twierdzi, że zna takie osoby. Znajomość obcokrajowców koreluje z wiekiem (częstsza jest wśród młodszych badanych), wielkością
miejscowości zamieszkania (częstsza wśród mieszkańców większych miejscowości, szczególnie dużych miast) oraz wykształceniem (im lepsze, tym częściej badani znają cudzoziemców).
Najwięcej jest UkraińcówZdaniem badanych, w naszym kraju przebywa najwięcej (70% respondentów wskazało ich jako jedną z trzech najliczniej reprezentowanych mniejszościowych grup narodowościowych), Wietnamczyków (wskazanych przez 26% badanych), Chińczyków (21%) i Białorusinów (17%). Tylu samo Polaków wskazywało jako najliczniejszych obywateli krajów Unii Europejskiej i Rosji (po 15%). Mniej więcej jeden na dziesięciu uważa, że do najliczniejszych grup należą obywatele pozostałych krajów byłego Związku Radzieckiego (11%) oraz innych państw azjatyckich (10%). Tylko sześciu na stu badanych (6%) jest zdania, że obywatele państw afrykańskich stanowią jedną z najliczniejszych grup imigrantów. Statystyki Urzędu ds. Cudzoziemców, wydającego karty pobytu, także wskazują na Ukraińców jako najliczniejszą grupę imigrantów, a na drugim miejscu pod względem liczebności plasują Wietnamczyków.
Sąsiad-obcokrajowiec? Czemu nie!Wyraźnie zmniejsza się także dystans do obcokrajowców. Od końca lat dziewięćdziesiątych mniej więcej o połowę zmniejszył się odsetek badanych przeciwnych temu, by cudzoziemiec był ich najbliższym sąsiadem, bliskim współpracownikiem, lekarzem, nauczycielem ich dziecka, szefem w pracy bądź księdzem w ich parafii. Już wówczas były to sfery życia, w których obecność cudzoziemców budziła zastrzeżenia mniejszości badanych.
Obecnie sąsiadowi-imigrantowi przeciwnych jest 9% respondentów, współpracownikowi-imigrantowi 10%, lekarzowi-imigrantowi 15%, nauczycielowi-imigrantowi 16%, a szefowi-imigrantowi i księdzu w lokalnej parafii nie posiadającemu polskich korzeni po 17% badanych.
Amerykanie – tak, Arabowie – niePolacy wyraźnie różnicują swoją ocenę wpływu obecności imigrantów w zależności od kraju, z którego oni pochodzą. Obywatelstwo może być traktowane jako wskaźnik ich pozycji i roli w polskim społeczeństwie. Najczęściej jako korzystna oceniana jest obecność Amerykanów (przez 52% badanych), (51%) i Niemców (50%). Są to przedstawiciele świata Zachodu i państw UE, których obecność w Polsce często wiąże się z inwestycjami.
Spora część Polaków uważa za korzystną obecność Ukraińców (38%), Wietnamczyków (33%), Białorusinów (32%) i Rosjan (31%), czyli grup, które od bardzo dawna są w Polsce dość liczne. Ich przedstawiciele wykonują często słabo płatne prace lub zajmują się handlem i małą gastronomią. Mniej więcej co czwarty Polak (26%) za korzystną uważa obecność obywateli państw Afryki, co piąty (20%) pozytywnie ocenia obecność Turków w Polsce, a tylko 14% wyraża pozytywny stosunek do Arabów zamieszkujących nasz kraj. Większość Polaków uważa za niekorzystną obecność w Polsce Turków (52%) i (62%).
Zdecydowana większość Polaków (86%) nie zgadza się ze stwierdzeniem, że nasz kraj potrzebuje większej liczby imigrantów, co zapewne wynika z przekonania, iż na naszym rynku pracy nie brakuje chętnych do jej podjęcia. Tylko siedmiu na stu badanych (7%) uważa, że w naszym kraju jest za mało imigrantów.