Strona głównaStyl życiaKoty rozpoznają głosy właścicieli, ale wybierają brak reakcji - po prostu nas ignorują

Koty rozpoznają głosy właścicieli, ale wybierają brak reakcji - po prostu nas ignorują

Jak wykazali japońscy uczeni, koty rozpoznają głosy właścicieli, ale postanawiają na nie reagować. To dlatego zwykle nie daje się ich przywołać tak, jak można to zrobić w przypadku psów.
Koty rozpoznają głosy właścicieli, ale wybierają brak reakcji - po prostu nas ignorują [© jokihaka - Fotolia.com] nie reagują na głos właściciela, choć dają się oswajać i zdają sobie sprawę z tego, kto je woła, wynika z badań uczonych z Uniwersytetu w Japonii. Naukowcy uznali, że koty nie zależały od instrukcji wydawanych ludzkim głosem w trakcie ich procesu ewolucyjnego.

„Koty domowe mają 10.000-letnią historię kooperacji z ludźmi i wydają się mieć możliwość komunikowania się z ludźmi. Jednakże nie zostało to szeroko zbadane. Badaliśmy 20 kotów domowych w celu sprawdzenia, czy mogą rozpoznać właścicieli poprzez wołające po imieniu zwierzęta głosy stosując metodę habituacji i dyshabituacji. Właściciel kota był poza zasięgiem wzroku zwierzęcia, a po jego głosie odzywały się trzy inne, obce głosy. Nagraliśmy reakcje kota na głosy i skategoryzowaliśmy je w sześciu kategoriach behawioralnych", opisali badanie jego autorzy.

Okazało się, że koty reagowały głównie na głosy przez ruch uszu i głowy. Ta odpowiedź była zróżnicowana co do intensywności w zależności od tego czy wołał właściciel, czy też ktoś obcy. Wyniki wskazywały, że zwierzęta te są w stanie wykorzystać sygnały wokalne w celu odróżniania ludzi. Niemniej jednak na wspomnianych mało znaczących reakcjach się kończyło. Koty najwyraźniej ignorowały przywoływania.

- Koty nie odpowiadają poprzez komunikatywne zachowania na wołanie właścicieli będących poza zasięgiem wzroku - mówią Atsuko Saito i Kazutaka Shinozuka, autorzy badań. - Historycznie rzecz biorąc, koty, w przeciwieństwie do , nie zostały udomowione, by słuchać rozkazów ludzi. Przeciwnie, wydaje się, że to one podejmują inicjatywę w interakcji człowiek-kot - dodają uczeni.

Wyniki badań zostały opublikowane w magazynie Animal Cognition.

Tagi: osobowość, psy, koty

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 01:39:26, 29-10-2014 ~gość: 10.82.98.xxx

    właścicieli, właścicieli - służbę tresują...
  • 16:11:31, 29-10-2014 ~gość: 46.148.64.xxx

    i dlatego wolę psy!!!
  • 21:47:06, 29-10-2014 Kaima

    A ja lubię koty i szanuję ich niezależność. Z kota nie zrobisz niewolnika, a przywiązanie z ich strony to ich własna nieprzymuszona wola i dlatego jest prawdziwe.
  • 16:57:12, 31-10-2014 ~gość: 46.148.64.xxx

    Kaima - chyba sobie żartujesz!!! Od kiedy przywiązanie to "czynienie z kogoś/czegoś niewolnika??? Czy wola psa jest "przymuszana" do przywiązywania się??? Skądże znowu. Przywiązanie psów jest prawdziwe. Koty najwyraźniej wykazują mniej zapału w tym względzie...
  • 18:50:20, 31-10-2014 eledand

    Mam Sporo Kontaktu Z Bezdomnymi Kotami.

    Jak Mnie Na Ogrodzie Słyszą To Biegną Jak Zaczarowane.
    Pozdrawiam.
  • 22:51:44, 31-10-2014 elizka

    Mój kot- norweski leśny przybiega, gdy go wołam po imieniu.
    Jeśli jest w ogrodzie pędzi na taras,gdy mnie usłyszy.
    Mało tego - przybiega także gdy krótko gwiżdżę , tak jak to robią właściciele psów.
    Nasi goście nie wierzą własnym oczom gdy widzą jego zachowanie.
    Jest to wyjątkowo mądre kocisko.Mieszka z nami od 7 lat.
    Jednak gdy śpi pod drzewami ,a ja go wołam,strzyże lekko uchem,ale nie wstaje,o nie!
    Widzę go z góry jak chowa się głębiej w koszu i udaje,że nie usłyszał.
    Jest ważniakiem.
    To jest takie właśnie kocie posłuszeństwo.
    Często robię podobnie - właśnie to co mi się podoba.
    Koty chyba mają coś z natury kobiet , a psy może ....ale nie znam psów,nie będę się wypowiadać.
    ... zobacz więcej
  • 18:46:54, 01-11-2014 zdzislaw.bedrylo

    Witam..
    Mam od 13 lat kotkę "Micia" i przez te lata stale obserwuję ją i odkrywam jej zachowanie...To jest kotka dumnai nie zawsze posłuszna..Uparta i czasami złośliwa..Kiedyś gdy ana siedziała na moim ulubionym fotelu ja kazałem jej odejść aby tam usiąść to ona odeszła i wróciła gryząc mnie w nogę..Szok...Te zwierze uniosło się zemstą za to,że ja śmiałem ją wyrzucić...Takich sytuacji było wiele co świadczy,że kotki mają swoj mały rozumek i za to je kocham.....
  • 11:25:18, 03-11-2014 helena62

    Witam mam 11 letnieo kota dachowca.Od zawsze lubiłam koty i w dzieciństwie nazywano mnie kocią mamą. Do dzis mi to zostało nie przejdę obojętnie obok żadneo kota.Koty to wybitni indywidualiści jak wyjeżdżam kotem opiekuje sa sąsiadka.Ko t boi się jej bo ma donośny głos no ale musi sie z tym pogodzić.Ostatnio jak wrócilam z sanatorium obwąchiwal mnie lizał moje buty...
  • 13:39:01, 05-11-2014 Tytus

    Ciekawe co na to mój kot... Powiem mu o tym
  • 11:56:37, 29-01-2017 ~gość: 37.2.160.xxx

    A mój kocurek zawsze przychodził na zawołanie : ))

Strony : 1 2 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Kosciol.pl
  • Pola Nadziei
  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • Akademia Pełni Życia
  • Oferty pracy