Minął pierwszy miesiąc 2022 roku - jak tam postanowienia noworoczne?

Jak uważają behawioryści, może to być dowód na konflikt między dwoma „ja" danej osoby - Planującym (odpowiedzialnym za samokontrolę) i Wykonawcą (który spontanicznie reaguje na pokusy).

Brytyjscy i niemieccy badacze sprawdzili, na ile ludzie identyfikują się ze swoimi Planującymi i Wykonawcami. Odkryli, że postawy na korzyść spontaniczności były niemal tak samo powszechne, jak postawy na korzyść samokontroli.

Programy publiczne, które mają na celu nakłanianie ludzi do zdrowego stylu życia, często są uzasadniana tym, że ludzie myślą o swoich Planujcych jako o sobie i wypierają się działań swoich Wykonawców. Według ekspertów jednak zapomina się, że ludzie cenią zarówno spontaniczność, jak i samokontrolę, a także akceptują własne elastyczne podejście do .

- Naszym głównym przesłaniem nie jest to, czy zachęcanie do zdrowego stylu życia jest dobre dla długoterminowego zdrowia lub szczęścia ludzi. Chodzi o to, czy takie zachęty rzeczywiście pomagają przezwyciężyć to, co ludzie sami uznają za problemy z samokontrolą - mówi prof. Robert Sugden, współautor badań. - Sądzimy, że określenie, kiedy i gdzie ludzie chcą uzyskać pomoc osłabić niepowodzenia samokontroli, nie jest tak proste, jak by się mogło wydawać - dodaje prof. Andrea Isoni, współautorka.

Sprawdzono, jakie znaczenie ma to, czy złamanie przyjętych zasad jest postrzegane jako bardziej spontaniczne niż inne. Przykładowo, złamanie prozdrowotnego postanowienia poprzez zamówienie crème brûlée w ramach deseru jest zwykle bardziej pozytywnym sposobem wyrażenia spontaniczności niż rezygnacja z codziennego biegu w deszczowy dzień, wyjaśniają uczeni.

Jak pokazały badania, ludzie równie często przyznają się do spontaniczności, jak i do samokontroli. Odpowiadając na pytania dotyczące tego, co jest ważne w życiu, większość z kilkuset badanych utrzymywała, że ważne jest zarówno tworzenie długoterminowych i trzymanie się ich, jak i okazjonalne przeczące tym planom.