13-10-2009
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Co roku zima zaskakuje drogowców, którzy rzadko są odpowiednio przygotowani do nagłych opadów śniegu. Zaskakuje także kierowców, którzy ze zmianą opon z letnich na zimowe czekają zdecydowanie za długo.
W niektórych krajach regulacje prawne przewidują obowiązek wymiany ogumienia wraz z nadejściem zimy. W Polsce brak takich unormowań, jednak w statystykach wypadków nadal króluje niedostosowanie prędkości do warunków drogowych. Zazwyczaj mówi się o niedoświadczonych kierowcach, zbyt szybkiej jeździe i złej pogodzie, zapominając o tym, jak często kolizja czy poważny wypadek są spowodowane niewłaściwym doborem opon.
Ich zmianę zaleca się w momencie, gdy średnia temperatura zacznie spadać poniżej siedmiu stopni Celsjusza - wówczas mieszanka gumowa opony letniej sztywnieje, czego konsekwencją jest znacznie szybsze zużywanie się opon.
- Kwestia zmiany opon na zimowe to przede wszystkim komfort bezpieczeństwa - uważa Andrzej Świsulski z wrocławskiej szkoły jazdy KURSANT. - Opona zimowa gwarantuje większą mobilność w każdych warunkach zimowych - po prostu jest zbudowana inaczej niż opona letnia. Przede wszystkim jest to specjalna krzemionkowa mieszanka gumowa, stworzona z myślą o niskich temperaturach i pozwalająca skrócić drogę hamowania. Nie każdy wie, że już przy prędkości 30km/h hamowanie na drodze pokrytej śniegiem jest trzy razy dłuższe na oponach letnich niż na oponach zimowych. Zimówki mają także inną rzeźbę bieżnika, dzięki czemu lepiej odprowadzają wodę spod opony i gwarantują lepszą przyczepność pojazdu. Oczywiście sama wymiana opon to jeszcze nie wszystko, równie ważna jest pamięć o kontrolowaniu ich stanu.
Wniosek wydaje się prosty. Nie należy czekać do ostatniej chwili i pierwszych większych opadów śniegu.
- Pierwsza prognoza pogody, która przewidzi spadek temperatury poniżej siedmiu stopni Celsjusza powinna być dla każdego kierowcy impulsem do zmiany opon z letnich na zimowe - radzi A. Świsulski. - Odpowiednie ogumienie w połączeniu z rozważną jazdą pozwoli bezpiecznie dotrwać do upragnionej wiosny.